Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Date: Tue, 02 Sep 2003 02:02:15 -0700
Organization: news.onet.pl
Lines: 48
Sender: n...@o...pl@pierdol.ninka.net
Message-ID: <m...@p...ninka.net>
References: <bipp7u$8pt$1@news.onet.pl> <bipqab$5pe$1@inews.gazeta.pl>
<biprag$cnp$1@news.onet.pl> <biprss$9nc$1@inews.gazeta.pl>
<biq01i$md3$1@news.onet.pl> <biqhqt$74p$1@inews.gazeta.pl>
<biqtqu$m9u$1@news.onet.pl> <biqus8$o5v$1@news.onet.pl>
<bism3h$76f$1@atlantis.news.tpi.pl> <bismmn$qao$1@news.onet.pl>
<bisn8b$pjs$1@inews.gazeta.pl> <bisnss$sp5$1@news.onet.pl>
<bispj8$uhd$1@srv.cyf-kr.edu.pl> <bisrq2$7g6$1@news.onet.pl>
<bit27m$17h$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<bivifn$d6dcg$1@ID-192479.news.uni-berlin.de>
<m...@p...ninka.net> <bj1hol$chm$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1062493337 14781 216.101.162.243 (2 Sep 2003 09:02:17 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 2 Sep 2003 09:02:17 GMT
User-Agent: Gnus/5.1002 (Gnus v5.10.2) Emacs/20.7 (gnu/linux)
Cancel-Lock: sha1:3d+RMLjyifPHAhXmyTmtY6Pu5UE=
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:223807
Ukryj nagłówki
"jbaskab" <j...@W...op.pl> writes:
[...]
> A co powiesz o przypadku, skrajnym, ale za na faktach, gdzie jest ta
> bliskosc, chcesz byc z tym drugim, natomiast zycie codzienne jest pasmem
> kompromisów? Duzych. On chce dom, ona mieszkanie, on dzieci, ona nie, on za
> lewica ona za prawica, on typ samotnika- kanapowca, ona towarzyska
> sportsmenka. On do tych "bez zazdrosci" nie nalezy. Tak na oko, to tylko
> charakterek maja wspólny: ona choleryk, on choleryk:)
> To na czym polega trwanie takiego zwiazku jezeli nie na "poswieceniu" czesci
> swoich ~marzen, planów?
wiesz, gdybym takie cos widziala w rzeczywistosci, to zastanawialabym
sie sie nad tym, czy oni aby napewno sie kochaja?
jakos nie wydaje mi sie, zeby z TAKIMI roznicami miedzy dwojgiem ludzi
kiedykolwiek doszlo do milosci - podkreslam, milosci, a nie
zakochania.
bo zakochac sie mozna na przekor wszystkiemu, chocby i dwie osoby sie
skrajnie roznily od siebie i nic wspolnego nie mialy ze soba. tylko,
ze potem takie zakochanie raczej nie ma szans przerodzic sie w
dojrzala milosc - no bo co oni nawzajem sobie daja, skoro wszystko ich
rozni i odpycha, i zeby ze soba byc, to albo jedna albo druga strona
musi rezygnowac z KLUCZOWYCH rzeczy w zyciu? (za kluczowe rozumiem
takie, ktore sprawiaja, ze czujesz sie szczesliwa).
normalnie to tacy ludzie w koncu sie rozchodza, stwierdzaja ze "nie
mozemy ze soba zyc" czy cos w tym guscie;
czesto niestety jest tez tak, ze jeszcze na etapie zakochania, w
pospiechu zawieraja zwiazek malzenski - bo np. dziecko w drodze, albo
bo rodzice naciskaja etc.
no i potem jak juz to zakochanie mija, nagle okazuje sie, ze nic ich
wspolnego nie laczy, wiecej dzieli i trudniej ze soba byc niz nie.
oczywiscie rzeczonej pary nie znam i nie wiem, jak to u nich wyglada.
natomiast z obserwacji, ksiazek i doswiadczenia wlasnego powiedziec
moge, ze jesli ludzie, ktorzy zbyt roznia sie miedzy soba proboja zyc
razem, to predzej czy pozniej ktoras ze stron 9albo obie) beda
rozczarowane, niezadowolone i nieszczesliwe i milosc zdechnie, jesli w
ogole byla.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|