Data: 2003-09-02 09:02:15
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"jbaskab" <j...@W...op.pl> writes:
[...]
> A co powiesz o przypadku, skrajnym, ale za na faktach, gdzie jest ta
> bliskosc, chcesz byc z tym drugim, natomiast zycie codzienne jest pasmem
> kompromisów? Duzych. On chce dom, ona mieszkanie, on dzieci, ona nie, on za
> lewica ona za prawica, on typ samotnika- kanapowca, ona towarzyska
> sportsmenka. On do tych "bez zazdrosci" nie nalezy. Tak na oko, to tylko
> charakterek maja wspólny: ona choleryk, on choleryk:)
> To na czym polega trwanie takiego zwiazku jezeli nie na "poswieceniu" czesci
> swoich ~marzen, planów?
wiesz, gdybym takie cos widziala w rzeczywistosci, to zastanawialabym
sie sie nad tym, czy oni aby napewno sie kochaja?
jakos nie wydaje mi sie, zeby z TAKIMI roznicami miedzy dwojgiem ludzi
kiedykolwiek doszlo do milosci - podkreslam, milosci, a nie
zakochania.
bo zakochac sie mozna na przekor wszystkiemu, chocby i dwie osoby sie
skrajnie roznily od siebie i nic wspolnego nie mialy ze soba. tylko,
ze potem takie zakochanie raczej nie ma szans przerodzic sie w
dojrzala milosc - no bo co oni nawzajem sobie daja, skoro wszystko ich
rozni i odpycha, i zeby ze soba byc, to albo jedna albo druga strona
musi rezygnowac z KLUCZOWYCH rzeczy w zyciu? (za kluczowe rozumiem
takie, ktore sprawiaja, ze czujesz sie szczesliwa).
normalnie to tacy ludzie w koncu sie rozchodza, stwierdzaja ze "nie
mozemy ze soba zyc" czy cos w tym guscie;
czesto niestety jest tez tak, ze jeszcze na etapie zakochania, w
pospiechu zawieraja zwiazek malzenski - bo np. dziecko w drodze, albo
bo rodzice naciskaja etc.
no i potem jak juz to zakochanie mija, nagle okazuje sie, ze nic ich
wspolnego nie laczy, wiecej dzieli i trudniej ze soba byc niz nie.
oczywiscie rzeczonej pary nie znam i nie wiem, jak to u nich wyglada.
natomiast z obserwacji, ksiazek i doswiadczenia wlasnego powiedziec
moge, ze jesli ludzie, ktorzy zbyt roznia sie miedzy soba proboja zyc
razem, to predzej czy pozniej ktoras ze stron 9albo obie) beda
rozczarowane, niezadowolone i nieszczesliwe i milosc zdechnie, jesli w
ogole byla.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|