Data: 2004-11-15 13:12:12
Temat: Re: zdrada-jak budować na nowo?
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Eulalka wrote:
> Nie wierzę w bajki, i dobre zakończenia po takich historiach.
Zdarza sie. Kwestia postawy drugiej strony, umiejetnosci wybaczania i
rozwazenia powodów zdrady, caloksztaltu a nie samego zdarzenia. Blizna
zostaje ale jesli dasz sie zagoic ranie a nie jatrzyc jej ciaglym
rozpamietywaniem- mozna zbudowac cos na nowo. Mozna choc niekoniecznie
zawsze warto. Inna sprawa, ze do tego trzeba szczerosci pobudek z obu
stron- a takie nie zawsze istnieja.
> NIGDY
> osoba zraniona-zdradzona nie bedzie tym, kim była wczesniej.
Ale dlaczego ma byc tym samym? Wszystko co niesie zycie, zmienia
czlowieka- im ciezsze doswiadczenia, tym wieksze zmiany. Wierze w
slusznosc twierdzenia "co nas nie zlamie, to nas wzmocni"- jedni umocnia
zwiazek, dla innych to bedzie to koniec malzenstwa. Ale czegos sie
naucza - o samym sobie chociazby. Doswiadczenia IMHO wzbogacaja.
> Nie wiem czy warto tą cenę płacić.
To juz kwestia osobnicza, do rozwazenia we wlasnym sercu i rozumie.
pzdr
agi
|