Data: 2004-03-02 09:19:54
Temat: Re: zdrada - pomocy
Od: Arfi <l...@p...onet.pl.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Grzegorz Janoszka napisał:
> OK, czy jak zdradzi Cię żona/dziewczyna/inna anielica miłości, to
> powiesz: "OK, miała depresję, potrzebowała pieniędzy, padał deszcz" ?
> :)
Wiesz, to ze mnie żona zdradzi raczej mi nie grozi ;-) ale myslę, że nie
przekresliłabym ot, tak bez przemysleń, osoby którą kocham.
Nie mówię że na pewno bym wybaczyła, bo tego chyba nie można z całą
pewnością stwierdzic jeśli się tego nie przeżyło a boli pewnie potwornie
jeśli kochasz.
Myślę że szukałabym jakiegoś wytłumaczenia, ono by mi pozwoliło podjąć
decyzję;przebaczyc czy od razu dać sobie spokój. To by zalezało od tak
wielu czynników, że wymagałoby bardzo _wielu_ rozmów i przemyśleń. I
oczywiscie w dużej mierze moja decyzja by zalezała od tego, jak to
przezywa mój "zdrajca".
Znajac siebie już ładnych parę latek wiem, że moją reakcją by na pewno
nie było _natychmiastowe_ spakowanie walizek.
Na pewno nie byłoby z mojej strony zadnej walki gdybym usłyszała
'wybacz, kocham inną". Wtedy decyzja jest bardzo "łatwa" do podjecia.
pozdrawiam
Lidka
|