Data: 2002-08-07 12:52:36
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > "pane Hawranek - to se ne da" - przecież w zazdrości nie chodzi o
to
> > że ja się oglądam za ładnymi dziewczynami (nie oglądam się - po
> > pierwsze nie muszę po drugie - widzę nawet nie oglądając się)
tylko o
> > to że MÓGŁBYM popatrzyć -> pomyśleć -> zrobić.
>
> Czyli nie oglądasz się, bo i tak widzisz??? ;)))
> Patrzenie nie oznacza robienia. Ta zalezność jest mi nieznana.
Czyżbyś (umysłowo) nie była kobietą?
> To znaczy, że
> jak popatrzy to pomysli i zrobi???
> Tak na ulicy - wstydziłbyś się ;)))))))))))))))))
Wstydziłbym się gdyby była brzydka ;-)))
A jeszcze bardziej gdyby została niezaspokojona ;->>>
>
[ciach]
> A jak Cię rani to też Jej nie mówisz??? Tylko dusisz w sobie???
>
Nie każde ranienie musi być wywołane działaniami mogącymi prowadzić do
zazdrości.
I wtedy staram się to wyartykułować spokojnie. A wprost sobie nie
wyobrażam by mogła mnie zranić jej działaniami w kontaktach z innymi
mężczyznami. Tak długo dopuki NIE WIEM, że się z kimś przespała to
sprawa nie istnieje, Jak się prześpi i ja będę miał taką PEWNOŚĆ to
wtedy się będę zastanawiał czy będziemy razem czy nie - i sądzę że
potrafił będę przedyskutować tę sprawę spokojnie. Mniej spokojnie
zachowywałbym się gdyby wynosiła z domu drobiazgi (i nie tylko) by dać
innemu - bo to nasze (ze swoim może robić co zechce).
>
> Dlaczego nie oszczędzić komuś przykrości kogo się kocha????
Bo nie 'my komuś nie oszczędzamy' tylko 'ktoś sam sobie tę przykrość
czyni' a my jesteśmy (najszczęściej) jedynie przedmiotem obróbki.
>
>
> >
> > > Ja cały czas mam na myśli racjonalną zazdrość, a nie zazdrość o
byle
> > co.
> >
> > Nie istnieje coś takiego jak 'racjonalna zazdrość'
>
> Jak mój TŻ zdradzałby mnie miałabym podstawy do racjonalnej
zazdrości IMHO
Nie - miałabys podstawy do rozstania - a nie do zazdrości.
> jak również jakby umawiałby się ZA MOIMI PLECAMI z jakąś koleżanką
itp.
>
No i by się umawiał - no i co z tego? "wyobraźnia pracuje - co
nie??? - ale to TWOJA wyobraźnia a nie jego działanie"
>
[ciach]
> Ja mówię o zazdrości, która może mieć jakieś podstawy.
diabełek siedzi w słowie 'jakieś' - jest to słowo bardzo pojemne - mój
przykład też się w nim zmieścił (dlatego go wyciąłem)
Pozdrawiam
Qwax
|