Data: 2002-08-07 13:13:05
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Blanka" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aiqqih$c7f$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Asia Slocka <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> > > Noworodek jest wazny, jego potrzeby nalezy zaspokajac natychmiast, ale
> > mozna
> > > sciagnac mleko, pozostawic dzieciaka (za przyzwoleniem) babci
> > A jak nie można? Czasem nie można.
>
> To sie daje butelke z humana. Uwierz mi, ze wszystko da sie zalatwic,
trzeba
> chciec.
Ty tak serio, czy żartujesz?
> > >TZ jest tak samo wazny jak dziecko.
> > Ale dorosły TZ wie, że w tym tak króciutkim okresie życia dziecko
> > jest ważniejsze, szczególnie jeżeli jest owocem wspólnego pragnienia,
> > że ten krótki czas to nie tylko zachwyt nad małym słodkim dzidziusiem
> > ale też (przede wszystkim) kupa obowiązków i wyrzeczeń.
>
> Wiesz ile zwiazkow sie rozpadlo przez takie myslenie??
W takim razie może nigdy nie powinny powstać.
> > I to wszystko daje kupę szczęścia. Oczywiście są i rodzice
> > którzy nie mogą wyrzec się swoich potrzeb nawet dla noworodka.
> > Bo są tak samo ważni...
>
> Czesc facetow nie jest w stanie nawiazac z dzieciakiem nici porozumienia
do
> momentu, kiedy nie zacznie ono mowic. I co wtedy?? Pozostawiasz TZ na dwa
> lata samotnego??
Oczywiście, że nie. Należy pielęgnować jego ego, bo może czuć się
nieszczęśliwy, a przecież tego nie chcemy.
Sorki, ale takiego gościa to należy omijać z daleka, a nie zakładać z nim
rodzinę. To jest typ człowieka na dobre dni, a nie tylko takie mamy w życiu.
Poza tym kto mówi o pozostawianiu TŻ samotnego?
--
Blanka
b...@p...onet.pl
|