Data: 2002-08-07 14:12:25
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Wstydziłbym się gdyby była brzydka ;-)))
>
> Ale na ulicy, przy ludziach??? ;))))))))
Pamiętasz koncert Lenona i Yoko Ono???
>
> > Nie każde ranienie musi być wywołane działaniami mogącymi
prowadzić do
> > zazdrości.
>
> Ale też może.
>
> > I wtedy staram się to wyartykułować spokojnie. A wprost sobie nie
> > wyobrażam by mogła mnie zranić jej działaniami w kontaktach z
innymi
> > mężczyznami. Tak długo dopuki NIE WIEM, że się z kimś przespała to
> > sprawa nie istnieje, Jak się prześpi i ja będę miał taką PEWNOŚĆ
to
> > wtedy się będę zastanawiał czy będziemy razem czy nie - i sądzę że
> > potrafił będę przedyskutować tę sprawę spokojnie. Mniej spokojnie
> > zachowywałbym się gdyby wynosiła z domu drobiazgi (i nie tylko) by
dać
> > innemu - bo to nasze (ze swoim może robić co zechce).
>
> Myślę, że jakbyś wczesniej zauważył (przed przespaniem się), że coś
jest nie
> tak i porozmawiał z TŻ to mogłoby Wam to zaoszczędzić rozstawania.
Może
> czegoś Jej np. brakować w Waszym związku i dlatego szuka czegoś
poza, a
> rozmowa mogłaby doprowadzić do tego, że znalazłaby to u Ciebie.
>
No właśnie - i gdzie tu miejsce na zazdrość???
> > >
> > > Dlaczego nie oszczędzić komuś przykrości kogo się kocha????
> >
> > Bo nie 'my komuś nie oszczędzamy' tylko 'ktoś sam sobie tę
przykrość
> > czyni' a my jesteśmy (najszczęściej) jedynie przedmiotem obróbki.
>
> My możemy nie zdawać sobie sprawy, że nasze zachowanie rani drugą
osobę.
>
Jak sobie nie zdają sprawy to nie mogę być traktowany jako winny!!!
> > > Jak mój TŻ zdradzałby mnie miałabym podstawy do racjonalnej
> > zazdrości IMHO
> >
> > Nie - miałabys podstawy do rozstania - a nie do zazdrości.
>
> nie miałam jeszcze takiej sytuacji, więc nie mogę się wypowiedzieć z
całą
> pewnością.
>
> >
> > > jak również jakby umawiałby się ZA MOIMI PLECAMI z jakąś
koleżanką
> > itp.
> > >
> >
> > No i by się umawiał - no i co z tego? "wyobraźnia pracuje - co
> > nie??? - ale to TWOJA wyobraźnia a nie jego działanie"
>
> Jakby nie miał co ukrywać to normalnie by mi powiedział, że się
umówił i
> już.
>
A po co? Czy opisuje Ci dokładnie jak wchodzi po schodach w pracy. Jak
i z kim jadł drugie śniadanie w barze?
> > >
> > [ciach]
> > > Ja mówię o zazdrości, która może mieć jakieś podstawy.
> >
> > diabełek siedzi w słowie 'jakieś' - jest to słowo bardzo pojemne -
mój
> > przykład też się w nim zmieścił (dlatego go wyciąłem)
> >
>
> Dobrze - inaczej - zdrowe podstawy, bo to zupełnie naturalne
uczucie.
Zdrowe??? - zdefiniuj 'zdrowe' ;-))) - użyłaś innego słowa wytrycha.
>
Pozdrawiam
Qwax
|