Data: 2001-02-07 13:02:32
Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: s...@p...onet.pl (Adam Szlachta)
Pokaż wszystkie nagłówki
> Oczywiscie, ale to inna sprawa jak potrafimy sie z takimi
> 'dodatkowymi' uczuciami znalezc.
Tu wlasnie bywa problem. Bo o ile z pozadaniem do swojej
partnerki mozna sobie poradzic, to niekontrolowana zazdrosc
moze czasem zabic zwiazek. Ale 'stosowana' z umiarem
przypomina milo, ze komus na partnerze zalezy. Ale
moze sie myle...
> Ale czy ktos potrafi sobie chocby wyobrazic milosc pomiedzy
> mezczyzna i kobieta (para) bez zazdrosci i pozadliwosci?
Na pewno nie. Powiedzialbym, ze milosc to nie tylko
zazdrosc i pozadliwosc, ale glownie cos innego.
Tylko co?....
> Nie wierze, nawet jesli ktos mi napisze: tak - uznam go
> chyba za teoretyka milosci, nic wiecej.
> Owszem jest cos takiego jak milosc zwana platoniczna, no ale
> chyba nie mowimy tu np o rumieniacych sie nastolatkach. :)
Hehehe, nie wiesz co czasem te nastolatki wyprawiaja
po szkole.... ;-)
Adam
--
--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|