Data: 2001-02-07 14:24:40
Temat: Re: zdrada ...zdrada
Od: "oles" <o...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam Szlachta <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:05a801c09116$e4eba390$3400000a@adam...
Wspolna kolacja? Mentalny buziaczek?
>
> Ciezko powiedziec. Powiedzmy mentalny buziaczek i nieprzyznanie sie
> do tego ;)
Z tego wynika ze mentalny buziaczek i nieprzyznanie to zdrada, a mb i
przyznanie to nie? :-0
> > Wcale nie uwazam tego za sprzecznosc, pod warunkiem, ze nazwiesz to
> > _ograniczonym_ zaufaniem. Ograniczonym przede wszystkim przez twoja
> > swiadomosc mozliwosci zaistnienia:-)))) . Tylko jakiej tej zdrady? Do
> > jakiego stopnia wg. Ciebie mozna sie posunac w wyobrazni?
>
> No dobrze, innymi slowami moge powiedziec ze nie da sie nikogo
> obdazyc nieograniczonym zaufaniem, tacy juz jestesmy, nie ma
> idealow, koniec. Ograniczone zaufanie musi wystarczac,
> i zazwyczaj wystarcza, mi na pewno.
W praktyce mi rowniez:))
> > > uwazam, ze wlasciwie nie mozemy zabierac partnerowi prawa do
> > > popelniania bledow.
> > >
> > Takich, ktore nas bezposrednio nie dotycza - tak, a niech sie uczy:-))).
> > natomiast przed popelnianiem bledow ktore wplyna fatalnie na zwiazek -
> > bedziemy sie bronic, amen.
>
> Tak ale czemu od razu maja wplynac fatalnie na zwiazek?
Bo z zalozenia te, ktore fatalnie wlywaja na zwiazek - wplywaja fatalnie,
ot, takie sobie prawo tozsamosci;).
Nie jest moim zamierzeniem zabraniac, tylko wskazywac proste konsekwencje
pewnych czynow, nie chodzi nawet, (choc nie przecze, to wyjatkowo istotne,
przynajmniej dla mnie) o zdrade, co np: jezeli nie zaplacisz za mieszkanie
to Przyjdzie Pan Wlasciciel I Nas Wszystkich Wyrzuci. he he przyklad z
autopsji:(((
Kaska
> Adam
>
>
>
>
> --
>
> --
> Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
>
|