Data: 2003-11-28 15:31:29
Temat: Re: zdradziłem - było mi to potrzebne ale nie wiem co dalej
Od: "brow\(J\)arek" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bq7o1l$bkk$1@opat.biskupin.wroc.pl...
>
> > Teraz pewnie parę Pań poleci hasłami z "babskiej" prasy, że przecież
> mogłeś
> > wcześniej porozmawiać z żoną, może poświęcałeś jej zbyt mało uwagi i
takie
> > tam bla, bla...
>
> Nie bądx taki nieuprzejmy i nie nazywaj pogardliwie potrzeb kobiet "bla
bla
> bla".
"bla, bla" nie odnosiło się do potrzeb kobiet tylko do ""babskiej" prasy" -
to, że wiele kobiet posługuje się tymi frazesami jak tarczą to już inna
sprawa
> IMO starac się utrzymywac związek musza obie strony.
Oooo... dokładnie !!! Ja juz mam dość jednostronności w moim związku...
autor wątku widać też tak miał.
> Tu na grupie widze niestety przypadki typu: żona urodziła dziecko i facet
> "otworzył się na inne kobiety" (jak to ślicznie ujął) czyli biegał do
> kochanki uprawiac boski seks.
"Tu na grupie widzę niestety przypadki typu": facet ożenił się, urodziło sie
dziecko i nagle żona okazała się być inna osobą...
> Moze niewygodnie jest witać męża sięganiem do rozporka, kiedy ma się na
> rekach uniemowlę z kolką?
Tak trudno też jest "zająć" się mężem w nocy, o poranku, przed południem, po
południu, wieczorem, w tygodniu, w miesiącu, w zimie, na wiosnę. W ogóle nam
facetom tylko seks w głowie i Waszym świętym obowiązkiem jest wybić nam go z
głowy.
> Może trudno wbić się wieczorem w seksy bieliznę
> kiedy obiad/praca/dzieci?
Tak wieczorem zwłaszcza. Oczywiście nasza praca jest lekka, łatwa i
przyjemna dziećmi się nie zajmujemy... Aha i najważniejsze przecież seks to
ciężka i obrzydliwa PRACA - nie przyjemność, okazywanie oddania, bliskości
itd. Seks z natury rzeczy nie może być dla umęczonej kobiety odprężeniem w
codzienych obowiązkach. To kolejna niewdzięczna robota, której wykonania
"domaga" sie ten niewdzięczny samiec.
> Po prostu musi być równowaga w tych zabiegach o wzgledy...:)
No z tym to się moge tylko zgodzić - sęk wtym, że tej równowagi nie było (u
mnie nia ma) - niestety nie po tej stronie o której panie zwykle myślą
(czyli po męskiej).
> Obyśmy, obyśmy.....
Ano.
brow(J)arek
|