"Lukasz Madeksza@Uni" <m...@c...tu-berlin.de> napisal:

>hmmm wrote:
>
>> niedostępne, jako że do pracy wychodzę w okolicach szóstej (2 godziny
>> dojazd) i wracam po siódmej. Pozamykane wszystko, a po supermarketach
>> za miasto w poszukiwaniu garmażu jeździć nie będę...
>
>Bez przesady, chyba w kazdej oklicy jest teraz sklep otwarty do 20.

Jasne. Jest taki tuż obok mojego domu. Mam w nim gorące kubki,
czerstwy chleb i fantastyczną mnogość wszelakich alkoholi. I otwarty
jest nawet do 22 :-) A na podróż sześć przystanków do Billi vel Elei
po prostu po tej pracy nie mam siły.

Za porady gołąbkowe i inne ślicznie dziękuję, spróbuję wytworzyć coś
odgrzewalnego podczas weekendu. Słoiki gotowe mają w sobie sporą ilość
chemii, poza tym chyba mi się nie kalkulują (4,50 za godzinę).

Pozdrawiam,

hmmm