| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-17 09:54:44
Temat: Re: znikajace posty...
Marek Iwanejko <m...@h...tpi.pl>
napisał w news:agsm1o$1b6$1@news.tpi.pl...
> Daga <z...@n...onet.pl> wrote:
> > A w ogóle to jest jakaś zmowa adminów serwerów - nie wpuszczają
> > postów pisanych w googlu (one są widoczne tylko w googlu). I
> > pytanie do Andrzejka - czy zasysa też posty z googla?
>
> [FUT pl.news.admin]
>
> Może pytanie nie było bezpośrednio do mnie ale pozwolę sobie
> odpowiedzieć. Google.com nie był zainteresowany/skuteczny
> w ściganiu spamerów oraz dzieciaków bluzgających masowo
> po grupach pl.* łączących się z różnych ISP z Polski.
>
> pozdr,
> m.
>
> PS. Pytania odnośnie funkcjonowania Usenetu w Polsce najlepiej
> zadawać na grupie pl.news.admin, gdzie też FUTuję :)
Słyszałeś coś o wolności słowa? Chyba nie...
Tak to jest, jak debili dopuszcza się do ustalania, co komu wol-
no MÓWIĆ, a czego nie wolno.
Jako administrator PUBLICZNIE DOSTĘPNEGO serwera (takoż samo
jak jego WŁAŚCICIEL; podkreślam: właściciel SPRZĘTU, a nie zapi-
sywanych na nim i przesyłanych przez ten sprzęt INFORMACJI UŻYT-
KOWNIKÓW) NIE MASZ ABSOLUTNIE NAJMNIEJSZEGO PRAWA do INGEROWANIA
W - jedynie PRZECHOWYWANĄ i transportowaną przez 'wasz sprzęt'
(w część pakietu, która zawiera:) INFORMACJĘ _UŻYTKOWNIKA_.
Nikt ciebie nie mianował mysim urzędasem, a WYŁĄCZNIE LISTONOSZEM
DO TRANSPORTOWANIA _CUDZEJ_ KORESPONDENCJI.
JEŚLI ją jako ADMIN przeglądasz, 'oceniasz' i wpływasz na jej za-
wartość TO JESTEŚ _ZŁODZIEJEM_ i niszczycielem NIE SWOJEJ WŁASNO-
ŚCI.
Z powodów - że cokolwiek transportujesz - NIE uzyskujesz najmniej-
szych praw autorskich do transportowanych informacji, które W CA-
ŁOŚCI pozostają CAŁY CZAS własnością ICH AUTORÓW (a nie niczyją...).
WŁĄCZNIE Z ADRESEM PRZEZNACZENIA, do którego twoim obowiązkiem ADMI-
NISTRATORA jest przesyłkę dostarczyć W STANIE DOKŁADNIE TAKIM, w ja-
kim wysłał ją nadawca.
A tobie i podobnym najwyraźniej dalej 'wydawa się', że skoro trzy-
macie łapę na dysku i łączach, to wszystko co na nich zapisują ich
użytkownicy jest wasze i możecie z tym robić co ci się wedle wła-
snego widzimisię podoba.
Jeśli jakikolwiek listonosz otwiera listy i je 'cenzuruje' wedle
własnego widzimisię lub wyrzuca do kosza, to jest z miejsca wywala-
ny na zbity pysk z roboty i spokojnie może trafić do pudła.
Dotarło ?
Ani google.com, ani ty nie jesteś ANI prokuratorem, ANI sędzią ani
tym bardziej policjantem by COKOLWIEK I KOGOKOLWIEK cytuję: "ŚCIGAĆ".
Jak widać w Ameryce jeszcze nikomu nie padło na mózg, by mianować
siebie samego sędzią, policjantem i więziennym strażnikiem, bo po
prostu tam W OGÓLE wiedzą, co znaczy CUDZA własność i wolność oby-
wateli państwa i CZYM GROZI JEJ NARUSZANIE.
Póki co, tak samo w klasycznej poczcie jak i w jakiejkolwiek innej
formie trasportu informacji przez osoby trzecie obowiązuje TAJEMNI-
CA KORESPONDENCJI, a informacja staje się - WYŁĄCZNIE _DLA_ADRESATA_
- jawna/dostępna DOPIERO w momencie DOSTARCZENIA JEJ DO ADRESATA,
nawet wtedy kiedy adresatem są "wszyscy w inernecie". Jeśli adresat
jest "publiczny" to możesz oglądać treść przesyłki wyłącznie na
prawach dokładnie takich samych jak każdy inny "publiczny użytkownik
treści internetu", tzn. dopiero PO TYM, JAK dotrze do ADRESATA, a
wcześniej - jako administratorowi - TEGO _absolutnie_ ci _nie_wolno_
robić.
Dobrze by było, gdybyście sobie 'panowie' admini wreszcie wbili to
we łby, i nie 'świecili przykładem' (ZŁODZIEJSTWA i rozboju), że
'starzy' mogą 'młodym' i słabszym nakazywać i zabierać wszystko,
co tylko IM się wyda 'za stosowne', tylko dlatego, że są SILNIEJSI
i siedzą na wyższych stołkach.
Dalej to samo, co staje się najwyraźniej normą:
Marek Iwanejko <m...@h...tpi.pl>
napisał w news:af87c8$osc$1@news.tpi.pl...
> Janusz K <j...@p...fm> wrote:
> > Od jakichś kilku dni nie mogę uzyskać połączenia z serwerem grup
> > dyskusyjnych (news.tpi.pl). Po próbie połączenia się wyświetlany jest
> > komunikat:
> > [...]
> > W szczegółach mam coś takiego:
> > 502 You have no permission to talk. Goodbaye.
> > [...]
> > Oczywiście połączenia z (news.tpi.pl) nie uzyskuję.
> > [...]
> > Nasuwa mi się wniosek że mój IP jest chyba jakoś zablokowany dlatego że taka
>
> Dostęp został zablokowany z powodu nadużyć.
Zaoczne sądy 'kapturowe'? Zachowujesz się jak typowa "aktywistka
partyjna", której odbiła palma po dorwaniu się do 'rządzącego stoł-
ka'...
"Z powodu nadużyć" uważasz za wystarczające wyjaśnienie samozwańczego
'wyroku/decyzji' w dodatku - narzucania odpowiedzialności zbiorowej ?
Wiesz, z czym się kojarzy _zagłuszanie_ 'niepokornych' "z powodu na-
dużyć" ?
> > Co zrobić aby grupy dyskusyjne chodziły też na łączu SDI ???
> > Jak to odblokować ???
Zmienić administratorów na myślących...
> Napisał Pan już na u...@t...pl. To właściwy adres. Tam zostanie
> wszystko wyjaśnione.
Nie, właściwy adres to PROKURATURA, która jedynie ma oficjalne prawa
do 'przywracania kogoś do porządku'. Żaden provider NIE MA NAJMNIEJ-
SZYCH praw do jakiegokolwiek cenzurowania TREŚCI przesyłek.
(SZCZEGÓLNIE MONOPOLISTYCZNY...)
Jeśli dalej będziesz(/cie) kompletnie bezmyślnie bawił(/li) się w fil-
trowanie CUDZYCH postów i segregowanie użytkowników na lepszych i
gorszych ZE WZGLĘDU NA TREŚĆ - ICH a nie twoich - przesyłanych bi-
tów, to... skutki będą bardzo poważne. Dla wszystkich.
Nie jesteście w sytuacji prokuratora, sędziego i policjanta,
a listonosza, kierowcy autobusu czy obsługi przechowalni bagażu.
Jeśli wiskacie kieszenie czy torby klientów waszych usług, to
jest to zwyczajny rozbój i złodziejstwo.
Psychika "gospodarza domu" z "Alternatywy 4" !!!!(?)
Porównajcie sobie: Message-ID: < news:af022l$jnu$1@news.tpi.pl >
JeT.
P.S. Dobrze wychowany dzieciak to nie ten, któremu 'zakneblowano
gębę' (to tylko zniewolony i zastraszony przez dorosłych kretynów
dzieciak, a nie, jak się idiotom wydaje "dobrze wychowany"), ale
ten, któremu DOROŚLI poprawnie wytłumaczyli, DLACZEGO i w jakich
warunkach nie należy "bluzgać" (a W JAKICH MOŻNA i co więcej _NA-
LEŻY_!!!) czyli ten, który 'sam z siebie' nie "bluzga" wtedy, kie-
dy nie ma po temu RACJONALNEGO POWODU. Jeśli sam dotąd nie byłeś
w stanie dojść do (tego) _prostego_ wniosku, to dowiedz się wre-
szcie, że dzieciak, który bluzga i psoci 'dla zabawy' gdy _jego_
'dorośli'/"opiekunowie"/"rodzice" na niego nie patrzą - MA JAK
NAJBARDZIEJ _RACJONALNY_ POWÓD DO BLUZGANIA: nikt się nim _popraw-
nie_ nie zajmuje i w ten sposób 'czarno na białym' O TYM informu-
je. Dlatego nie życzę sobie (niezależnie od wszelkich pisanych
praw) by jacyś tępi dewoci 'ulepszali' rzeczywistość i siłą 'po
wyglądzie' usuwali takowe przekazy kompletnie nie pojmując ich
rzeczywistej I BARDZO ISTOTNEJ treści - tylko dlatego, że CZYSTO
INSTYNKTOWNIE 'ranią' ich przewrażliwione uszka...
Takowe praktyki nie mają niczego wspólnego z jakimkolwiek słucha-
niem ze ZROZUMIENIEM (o "wychowywaniu" nie wspomnę) kogokolwiek,
a wszystko ze zwyczajnym GANSTERSTWEM i ciężką tępotą umysłową.
Jeśli któryś z panów adminów jeszcze nie jest w stanie pojąć po-
wyższego, zapraszam na pl.sci.psychologia, gdzie wysyłam ten
post oprócz pl.news.admin.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-17 10:26:35
Temat: Re: znikajace posty...Jerzy Turynski wrote:
>
Przeczytalem i musze sie odezwac.
1. Kontrola tresci poczty nie musi byc sprawowana przez admina -
istnieje, o ile mnie pamiec nie myli, uniwersalny adres a...@c...tam (w
zaleznosci od serwera), gdzie sami uzytkownicy moga skladac skargi.
Prawda - Admin Big Brother nie wyjawil skad zna tresci uznane za
"niepolityczne", ale Ty takze tego nie wiesz ;).
2. Jako uzytkownik tej grupy, jak i zapewne szeregu innych, powinienes
sobie zdawac sprawe, ze istnieje grupa niereformowalnych Trolli - tak
jak na tej grupie uzytkownik wysylajacy uparcie newsy w formie HTML z
news-gate, w dodatku w zlej stronie kodowej (ostatnio zauwazylem, ze juz
mu poprawili strone ;) ), lub inne indywidua, ktore wysylaly newsy o
tresci "k..wa, k..wa, k..wa [koniec cytatu]" i wszelkie proby
reformowania humanistycznego owych Trolii na nic sie zdawaly.
3. Podobnie jak w pierwszym punkcie - powiedzenie, ze ktos naruszyl
zasady, nie oznacza tylko niepoprawnych tresci, ale na przyklad (jako
admin powinienes to wiedziec ;) ) - nagminne proby kasowania newsow
innych osob, proby ingerencji informatycznej itp. W przypadku razacego
naruszenia zasad mozna pokusic sie o zabawe z prokuratorem, jednak w tym
przypadku obowiazek admina do zabezpieczenia serwera przed uzytkownikami
staje na pierwszym miejscu - bo za to on odpowiada.
4. Tu rozwazania o prokuraturze - w dzialalnosci grup istnieje "szara
strefa", ktora trudno podciagnac pod przepisy KK, a jednak wydaje sie
szkodliwa (pkt. 3 i 4). Ale masz wedlug mnie racje w momencie, kiedy
chcesz, aby wszelkie formy wykluczen byly przeprowadzane z wyjasnieniem
i mozliwoscia odwolania sie w sposob cywylizowany.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-17 10:40:13
Temat: Re: znikajace posty...JeT poprawiacz świata :-))
Masz całkowitą rację, ja sobie też kiedyś na nich pocharczałem, ale nie mam
tyle energii.
Jak zobaczyłem ilość wpisanych linijek i przełożyłem na ilość możliwych
linijek kodu, który mógłbym
w zamian napisać, wyszło mi - "przejście do podziemia".
A bez sprawnego systemu, już nie wspominając o "wyższościach", każdy admin
urasta do rangi "babci klozetowej".
pozdry
eTT
PS Warto rozwalić monopol usenetu? Czy tylko ich ucywilizować?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-17 11:47:58
Temat: Re: znikajace posty...
>Użytkownik "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
>>>A w ogóle to jest jakaś zmowa adminów serwerów - nie wpuszczają
>>>postów pisanych w googlu (one są widoczne tylko w googlu). I
>>>pytanie do Andrzejka - czy zasysa też posty z googla?
>>[FUT pl.news.admin]
>>Może pytanie nie było bezpośrednio do mnie ale pozwolę sobie
>>odpowiedzieć. Google.com nie był zainteresowany/skuteczny
>>w ściganiu spamerów oraz dzieciaków bluzgających masowo
>>po grupach pl.* łączących się z różnych ISP z Polski.
>>pozdr,
>>m.
>>PS. Pytania odnośnie funkcjonowania Usenetu w Polsce najlepiej
>>zadawać na grupie pl.news.admin, gdzie też FUTuję :)
>Słyszałeś coś o wolności słowa? Chyba nie...
>Tak to jest, jak debili dopuszcza się do ustalania, co komu wol-
>no MÓWIĆ, a czego nie wolno.
Funkcjonowanie niusów polega na dobrowolonym sponsorowaniu autorów dla uzyskiwania
korzyści od czytelników.
>Jako administrator PUBLICZNIE DOSTĘPNEGO serwera (takoż samo
>jak jego WŁAŚCICIEL; podkreślam: właściciel SPRZĘTU, a nie zapi-
>sywanych na nim i przesyłanych przez ten sprzęt INFORMACJI UŻYT-
>KOWNIKÓW) NIE MASZ ABSOLUTNIE NAJMNIEJSZEGO PRAWA do INGEROWANIA
>W - jedynie PRZECHOWYWANĄ i transportowaną przez 'wasz sprzęt'
>(w część pakietu, która zawiera:) INFORMACJĘ _UŻYTKOWNIKA_.
Też nie ingeruje. Wybiera tylko, co będzie przechowywał i transportował. Nie żeby coś
z tego pozytywnego wynikało, ale trudno odmówić właścicielowi kontroli nad
wykorzystaniem serwera.
>Nikt ciebie nie mianował mysim urzędasem, a WYŁĄCZNIE LISTONOSZEM
>DO TRANSPORTOWANIA _CUDZEJ_ KORESPONDENCJI.
Nikt go w ogóle nie mianował i w tym kłopot. Gdybyś np. mianował go listonoszem to
mógłbyś oczekiwać, że nim będzie a tak, jesteś skazany na jego dobrą i złą wolę.
>JEŚLI ją jako ADMIN przeglądasz, 'oceniasz' i wpływasz na jej za-
>wartość TO JESTEŚ _ZŁODZIEJEM_ i niszczycielem NIE SWOJEJ WŁASNO-
>ŚCI.
Każdy sponsor wybiera kogo sponsoruje.
>Z powodów - że cokolwiek transportujesz - NIE uzyskujesz najmniej-
>szych praw autorskich do transportowanych informacji, które W CA-
>ŁOŚCI pozostają CAŁY CZAS własnością ICH AUTORÓW (a nie niczyją...).
>WŁĄCZNIE Z ADRESEM PRZEZNACZENIA, do którego twoim obowiązkiem ADMI-
>NISTRATORA jest przesyłkę dostarczyć W STANIE DOKŁADNIE TAKIM, w ja-
>kim wysłał ją nadawca.
Te które wybrał, tak zasadniczo dostarcza.
>A tobie i podobnym najwyraźniej dalej 'wydawa się', że skoro trzy-
>macie łapę na dysku i łączach, to wszystko co na nich zapisują ich
>użytkownicy jest wasze i możecie z tym robić co ci się wedle wła-
>snego widzimisię podoba.
Możliwe, ale nie ma to związku z wybieraniem artykułów
>Jeśli jakikolwiek listonosz otwiera listy i je 'cenzuruje' wedle
>własnego widzimisię lub wyrzuca do kosza, to jest z miejsca wywala-
>ny na zbity pysk z roboty i spokojnie może trafić do pudła.
>Dotarło ?
Listonosz tak, ale nie nie-listonosz. Nie-listonoszowi trzeba najpierw wykazać, że
coś Ci ubyło z tytułu wybierania tych listów. Nie wystarczy stwierdzić, że nie
osiągnąłeś korzyści.
>Ani google.com, ani ty nie jesteś ANI prokuratorem, ANI sędzią ani
>tym bardziej policjantem by COKOLWIEK I KOGOKOLWIEK cytuję: "ŚCIGAĆ".
>Jak widać w Ameryce jeszcze nikomu nie padło na mózg, by mianować
>siebie samego sędzią, policjantem i więziennym strażnikiem, bo po
>prostu tam W OGÓLE wiedzą, co znaczy CUDZA własność i wolność oby-
>wateli państwa i CZYM GROZI JEJ NARUSZANIE.
W Ameryce jest tak samo. Właściciele serwerów wybierają z czyich wypocin korzystają.
Wszystko opiera się o taki czy inny interes. Czy prywatnie czy w działalności
gospodarczej trzeba osiągnąć jakiegoś rodzaju zysk.
>Póki co, tak samo w klasycznej poczcie jak i w jakiejkolwiek innej
>formie trasportu informacji przez osoby trzecie obowiązuje TAJEMNI-
>CA KORESPONDENCJI, a informacja staje się - WYŁĄCZNIE _DLA_ADRESATA_
>- jawna/dostępna DOPIERO w momencie DOSTARCZENIA JEJ DO ADRESATA,
>nawet wtedy kiedy adresatem są "wszyscy w inernecie".
Nonsens. Tajemnica korespondencji dotyczy treści które w zamierzeniach autora nie
mają być publikowane. Jest oczywistą intencją wysyłającego artykuł niusowy
udostępnienie go szerokiej publiczności.
>Jeśli adresat
>jest "publiczny" to możesz oglądać treść przesyłki wyłącznie na
>prawach dokładnie takich samych jak każdy inny "publiczny użytkownik
>treści internetu", tzn. dopiero PO TYM, JAK dotrze do ADRESATA, a
>wcześniej - jako administratorowi - TEGO _absolutnie_ ci _nie_wolno_
>robić.
Znaczy, ma nie czytać niusów bo może jakiś artykuł jeszcze nie dotarł do kogo miał
dotrzeć ? Przecież ten administrator czyta niusy tak samo jak każdy inny użytkownik.
Zwykle tysiące ludzi zdołało je przeczytać przed nim na sąsiednich serwerach skąd
pochodzi większość artykułów.
>Dobrze by było, gdybyście sobie 'panowie' admini wreszcie wbili to
>we łby, i nie 'świecili przykładem' (ZŁODZIEJSTWA i rozboju), że
>'starzy' mogą 'młodym' i słabszym nakazywać i zabierać wszystko,
>co tylko IM się wyda 'za stosowne', tylko dlatego, że są SILNIEJSI
>i siedzą na wyższych stołkach.
Naturalne jest że silniejszy ma większe możliwości. Byłoby nienormalne gdyby było
inaczej. Serwery istnieją ponieważ właściciele mają interes w stawianiu a to że ich
użytkownicy coś tam sobie uważają.jest tylko wskazówką co się opłaca. Teoretycznie
można oczywiście zabronić stawiania serwerów bez zgody użytkowników. Pytanie tylko
na czyją rzecz ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-17 12:26:51
Temat: Re: znikajace posty...
eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał
w news:ah3hhn$l5s$1@news.onet.pl...
> JeT poprawiacz świata :-))
Dodaj - _własnej_ wizji świata, a się zgodzę...
Samemu to można skutecznie co najwyżej podrapać się we
własny odwłok, a nie zewnętrzne światy poprawiać...
Działać wspólnie można wyłącznie albo poprzez manipulowanie
niewolnikami, albo z partnerem na identycznym poziomie inte-
lektualnym, niezależnie jaki to poziom.
Widziałeś gdziekolwiek w polskim necie jakikolwiek GNU pro-
jekt, który byłby skutecznie doprowadzony do stanu praktycznej
używalności ? Zawsze się okazuje, że wszystkim EWIDENTNIE cho-
dzi o zdobycie jakiegoś 'puchatego netoperka' i absolutnie
_o_nic_ sensownego.
No ale jeśli 'nabycie' rozumu kosztuje "3" razy więcej energii,
niż życie bez niego, to skąd klienci mają wiedzieć, do czego
rozum może się im w ogóle przydać... Przecież go nie nabyli...
bo to za dużo kosztuje...
> Masz całkowitą rację, ja sobie też kiedyś na nich pocharczałem, ale nie mam
> tyle energii.
Ja też jej często już nie mam...
> Jak zobaczyłem ilość wpisanych linijek i przełożyłem na ilość możliwych
> linijek kodu, który mógłbym
> w zamian napisać, wyszło mi - "przejście do podziemia".
Też tak mi _kiedyś_ wychodziło. Tyle że nie jest to dobry wniosek.
Kiedy dyszel mi się obrócił, zrozumiałem o co chodzi nielicznym
gostkom, którzy twierdzą: "Trzeba skończyć z handlem tajemnicami
w pudełkach". Po prostu kretyn nawet z najlepszą instrukcją obsłu-
gi dowolnie wartościowego pudełka i tak użyje go tak jak brak ro-
zumu mu na to pozwala, czyli BEZMYŚLNIE. I _wyłącznie_ niechcącym
przypadkiem do tego, do czego dane pudełko zostało stworzone.
Patrz: "pudełko" z nalepką "usenet" albo szerzej "internet".
> A bez sprawnego systemu, już nie wspominając o "wyższościach",
> każdy admin urasta do rangi "babci klozetowej".
Nie, nie istnieje ŻADEN ersatz Rozumienia, który mógłby je za-
stąpić. Jedynym sensownym systemem jest WŁASNY sprawny mózg.
Co kretynowi może przyjść z posiadania obojętnie sztucznego czy
naturalnego 'mądrego obiektu', jak nie będzie w stanie go zrozu-
mieć ? A żaden takowy 'obiekt' z definicji nie jest mądry, jeśli
efektywnie służy i tak do zaspokajania bezmyślnych chcic przygłu-
pów.
To nie jest kwestia "adminów", ale w ogóle psychiki "naturalnej"
by nie powiedzieć "normalnej".
Każdy przygłup któremu udało się wdrapać na jakikolwiek 'stołek'
jest pewien, że dostał glejt na użytkowanie niewolników wedle wła-
snego widzimisię. Zawsze się kończy tym, że "jakaś tam ulica" nie
będzie dyktować tej czy tamtej pani poseł ops "babci klozetowej"
(płci dowolnej), co jej wolno z oną ulicą robić, a czego nie.
> pozdry
> eTT
>
> PS Warto rozwalić monopol usenetu? Czy tylko ich ucywilizować?
Monopole istnieją tylko dlatego, że istnieją bezmyślni niewolnicy
uzależnieni od 'pudełek', których kompletnie nie rozumieją.
Nie jakikolwiek sprzęt jest problemem, ale DURNI NIEWOLNICY. Każdy
niewolnik jest kretynem, dlatego jak amen w pacierzu zawsze znajdu-
je swojego pana (bo bez pana bardzo 'źle się czuje'), który weźmie
go na smycz i po zużyciu... wyrzuci na śmietnik. Rozbić trzeba mo-
nopol powszechnej głupoty... i nic tego nie zastąpi. Nawet 'najmąd-
rzejszy'... papier czy pc-maszynki ze 'sztuczną inteligencją'.
JeT.
P.S. Sprzęt to pestka i dawno powinien być dostępny w JEDNORAZOWEJ
cenie pojedynczego obiadu/na łeb. Ale skoro słabsi kretyni dają się
doić, to... dlaczego kretyni silniejsi mają zrezygnować z ich eksten-
sywnej 'hodowli' ? Jak kretynom potrzeba netoperków, paciorków, per-
kalu, płaskich dup z farby czy świecącego luminoforu i przede wszy-
stkim większej (od tej niż ma własny sąsiad) maczugi, no to sprzeda-
ją się w niewolę za takowe 'frykasy'...
Cena nie jest funkcją 'kosztów produkcji' ale kretynizmu kupujących...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-17 13:15:39
Temat: Re: znikajace posty...
>Użytkownik "Jerzy Turynski" <j...@p...com>
>Widziałeś gdziekolwiek w polskim necie jakikolwiek GNU pro-
>jekt, który byłby skutecznie doprowadzony do stanu praktycznej
>używalności ?
A po co komu jakikolwiek GNU projekt ?
>Zawsze się okazuje, że wszystkim EWIDENTNIE cho-
>dzi o zdobycie jakiegoś 'puchatego netoperka' i absolutnie
>_o_nic_ sensownego.
Ta, bo Ty akurat wiesz co dla kogoś innego jest sensowne.
>Kiedy dyszel mi się obrócił, zrozumiałem o co chodzi nielicznym
>gostkom, którzy twierdzą: "Trzeba skończyć z handlem tajemnicami
>w pudełkach". Po prostu kretyn nawet z najlepszą instrukcją obsłu-
>gi dowolnie wartościowego pudełka i tak użyje go tak jak brak ro-
>zumu mu na to pozwala, czyli BEZMYŚLNIE. I _wyłącznie_ niechcącym
>przypadkiem do tego, do czego dane pudełko zostało stworzone.
>Patrz: "pudełko" z nalepką "usenet" albo szerzej "internet".
Pudełko z napisem usenet albo internet służy dokładnie temu czemu służy. Twoje
debatowanie nad nim jest zbyteczne.
>To nie jest kwestia "adminów", ale w ogóle psychiki "naturalnej"
>by nie powiedzieć "normalnej".
>Każdy przygłup któremu udało się wdrapać na jakikolwiek 'stołek'
>jest pewien, że dostał glejt na użytkowanie niewolników wedle wła-
>snego widzimisię. Zawsze się kończy tym, że "jakaś tam ulica" nie
>będzie dyktować tej czy tamtej pani poseł ops "babci klozetowej"
>(płci dowolnej), co jej wolno z oną ulicą robić, a czego nie.
A co robi niejaki Turyński ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-17 13:19:14
Temat: Re: znikajace posty...
>Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl>
>Przeczytalem i musze sie odezwac.
>1. Kontrola tresci poczty nie musi byc sprawowana przez admina -
>istnieje, o ile mnie pamiec nie myli, uniwersalny adres a...@c...tam (w
>zaleznosci od serwera), gdzie sami uzytkownicy moga skladac skargi.
>Prawda - Admin Big Brother nie wyjawil skad zna tresci uznane za
>"niepolityczne", ale Ty takze tego nie wiesz ;).
Jeszcze ciekawiej: ewidentne pasożyty mają cenzurować autorów.
>2. Jako uzytkownik tej grupy, jak i zapewne szeregu innych, powinienes
>sobie zdawac sprawe, ze istnieje grupa niereformowalnych Trolli - tak
>jak na tej grupie uzytkownik wysylajacy uparcie newsy w formie HTML z
>news-gate, w dodatku w zlej stronie kodowej (ostatnio zauwazylem, ze juz
>mu poprawili strone ;) ), lub inne indywidua, ktore wysylaly newsy o
>tresci "k..wa, k..wa, k..wa [koniec cytatu]" i wszelkie proby
>reformowania humanistycznego owych Trolii na nic sie zdawaly.
Oni są po to byś się czegoś od nich nauczył
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-17 14:27:34
Temat: Re: znikajace posty...
Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3D35465B.584401CB@poczta.onet.pl...
> Jerzy Turynski wrote:
> >
> Przeczytalem i musze sie odezwac.
>
> 1. Kontrola tresci poczty nie musi byc sprawowana przez admina -
> istnieje, o ile mnie pamiec nie myli, uniwersalny adres a...@c...tam (w
> zaleznosci od serwera), gdzie sami uzytkownicy moga skladac skargi.
> Prawda - Admin Big Brother nie wyjawil skad zna tresci uznane za
> "niepolityczne", ale Ty takze tego nie wiesz ;).
Admin nie jest od dzielenia treści na polityczne i niepolityczne.
Dudka i skeczu o pisaniu książki... życzeń i zażaleń w wykonaniu
Kobuszewskiego nie oglądałeś ? Akurat 'leciał' w ostatnią niedzie-
lę... To najlepszy komentarz do wszelkich "abuse"...
> 2. Jako uzytkownik tej grupy, jak i zapewne szeregu innych, powinienes
> sobie zdawac sprawe, ze istnieje grupa niereformowalnych Trolli - tak
> jak na tej grupie uzytkownik wysylajacy uparcie newsy w formie HTML z
> news-gate, w dodatku w zlej stronie kodowej (ostatnio zauwazylem, ze juz
> mu poprawili strone ;) ), lub inne indywidua, ktore wysylaly newsy o
> tresci "k..wa, k..wa, k..wa [koniec cytatu]" i wszelkie proby
> reformowania humanistycznego owych Trolii na nic sie zdawaly.
Nic nie zrozumiałeś. 'Niereformowalna' patologia jest najbardziej
interesującą rzeczą pod słońcem. Głównie z tego powodu kretyni po-
zostają kretynami, że zamiast przyglądać się patologiom AŻ DO ZRO-
ZUMIENIA ICH rzeczywistych przyczyn zwalczają je 'po objawach'.
'Leczenie' objawowe bez rozumienia rzeczywistych przyczyn patolo-
gii jeszcze niczego i nikogo z niej NIGDY nie wyleczyło...
> 3. Podobnie jak w pierwszym punkcie - powiedzenie, ze ktos naruszyl
> zasady, nie oznacza tylko niepoprawnych tresci, ale na przyklad (jako
> admin powinienes to wiedziec ;) ) - nagminne proby kasowania newsow
> innych osob, proby ingerencji informatycznej itp. W przypadku razacego
> naruszenia zasad mozna pokusic sie o zabawe z prokuratorem, jednak w tym
> przypadku obowiazek admina do zabezpieczenia serwera przed uzytkownikami
> staje na pierwszym miejscu - bo za to on odpowiada.
Zabezpieczać serwer przez odcinanie użytkowników i całych sieci ?
To dokładnie tak, jak zabezpieczać dziecko przed świnką przez trzy-
manie go w sterylnym domu. Od zarazków nikt się jeszcze nigdy na
długo nie odgrodził, wcześniej czy później dopadną go z zaskoku...
Tylko kretyn chce wybijać wszystkie jelenie, bo przecież przenoszą
groźne kleszcze... Tak jak KKK murzynów...
> 4. Tu rozwazania o prokuraturze - w dzialalnosci grup istnieje "szara
> strefa", ktora trudno podciagnac pod przepisy KK, a jednak wydaje sie
> szkodliwa (pkt. 3 i 4). Ale masz wedlug mnie racje w momencie, kiedy
> chcesz, aby wszelkie formy wykluczen byly przeprowadzane z wyjasnieniem
> i mozliwoscia odwolania sie w sposob cywylizowany.
Wykluczenia mogą (raczej powinny) odbywać się WYŁĄCZNIE na podstawie te-
go, co i na starej poczcie. ZŁEGO ADRESOWANIA i niczego więcej. Ale wte-
dy panienka z okienka MA OBOWIĄZEK wyjaśnić z jakiego powodu nie przyj-
muje bądź zwraca przesyłkę, a nie brać ją bez zmrużenia okiem i bez da-
nia racji pokątnie wyrzucać do kosza jakby przesyłka była jej własno-
ścią.
"Możliwość odwołania się w sposób cywilizowany" to kompletny bełkot
który niczego nie znaczy. Póki co, wszystkie cywilizacje polegały
i polegają głównie na tym, by tam, gdzie to 'wodzom' nie pasuje nie
istniała jakakolwiek możliwość odwołania się od ich 'decyzji'. W krań-
cowym przypadku sprowadza się to do odwoływania się przez okradzione-
go do sumienia złodzieja, który go okradł, lub składania zażalenia
na działalność szefa do tegoż szefa... Albo składania zażalenia do
TPSA na to, że jest faktycznym monopolistą i hurtowo zatrudnia admi-
nów, którzy zaczynają sobie poczynać jak (póki co jeszcze "łagodny")
kapo w KL Auschwitz...
Tacy zdarzają się W KAŻDEJ partii, firmie czy organizacji włącznie
z kościołem, ale... ich 'użytkownicy' mają prawo i... obowiązek
GŁOŚNO i PUBLICZNIE o takich przypadkach mówić, a nie "melduj ko-
niowi" ops "abuse"...
Po to w sądzie jest obrońca, by nie trzeba było składać wniosków o
obronę do... prokuratora...
> Flyer
JeT.
P.S. Tu nie chodzi o konkretny przypadek adminów, ale o zrozumienie
natury kluczowo ważnego psychicznego mechanizmu, który odpowiada
za wszelki fanatyzm. A fanatyzm zaczyna się od "ścigania dzieciaków
bluzgających masowo po grupach pl.*". I to jest już stadium ostro
zaawansowanej... głupoty. Nawet wtedy, kiedy takie dzieciaki zamiast
intensywnego zainteresowania wywołują odruch obrzydzenia i ugettowie-
nia brzydali...
Ów zestaw mechanizmów psychicznych nazywa się np. "eksperyment stan-
fordzki" Zimbardo i jeśli o coś mi tu chodzi, to o uświadomienie,
że NIKT 'sam z siebie z definicji' nie jest na to odporny...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-17 15:04:21
Temat: Re: znikajace posty..."Jerzy Turynski" <j...@p...com> wrote in message
news:ah3v0o$btq$1@news2.tpi.pl...
|
| "Flyer" <
[cut]
| > 2. Jako uzytkownik tej grupy, jak i zapewne szeregu innych, powinienes
| > sobie zdawac sprawe, ze istnieje grupa niereformowalnych Trolli - tak
| > jak na tej grupie uzytkownik wysylajacy uparcie newsy w formie HTML z
| > news-gate, w dodatku w zlej stronie kodowej (ostatnio zauwazylem, ze juz
| > mu poprawili strone ;) ), lub inne indywidua, ktore wysylaly newsy o
| > tresci "k..wa, k..wa, k..wa [koniec cytatu]" i wszelkie proby
| > reformowania humanistycznego owych Trolii na nic sie zdawaly.
|
| Nic nie zrozumiałeś. 'Niereformowalna' patologia jest najbardziej
| interesującą rzeczą pod słońcem. Głównie z tego powodu kretyni po-
| zostają kretynami, że zamiast przyglądać się patologiom AŻ DO ZRO-
| ZUMIENIA ICH rzeczywistych przyczyn zwalczają je 'po objawach'.
| 'Leczenie' objawowe bez rozumienia rzeczywistych przyczyn patolo-
| gii jeszcze niczego i nikogo z niej NIGDY nie wyleczyło...
A co potem, co potem Guru Jecie?
Jak należy podchodzić do "'niereformowalnych' patologii", gdy już się
zrozumie ich rzeczywiste przyczyny?
Czy wtedy można już je ignorować/eliminować ze swojego pola widzenia jako
nic nowego nie wnoszące do lepszego zrozumienia ?
[cut]
| P.S. Tu nie chodzi o konkretny przypadek adminów, ale o zrozumienie
| natury kluczowo ważnego psychicznego mechanizmu, który odpowiada
| za wszelki fanatyzm. A fanatyzm zaczyna się od "ścigania dzieciaków
| bluzgających masowo po grupach pl.*". I to jest już stadium ostro
| zaawansowanej... głupoty. Nawet wtedy, kiedy takie dzieciaki zamiast
| intensywnego zainteresowania wywołują odruch obrzydzenia i ugettowie-
| nia brzydali...
| Ów zestaw mechanizmów psychicznych nazywa się np. "eksperyment stan-
| fordzki" Zimbardo i jeśli o coś mi tu chodzi, to o uświadomienie,
| że NIKT 'sam z siebie z definicji' nie jest na to odporny...
Fanatyzm w tym wypadku zaczyna się raczej od_obsesyjnego_zgłaszania
adminom_przez nadgorliwych użytkowników_abuse'u przy najmniejszych
odstępstwach od normy/netykiety itp.
Admin jest bardziej narzędziem w rękach fanatyków, choć oczywiście może mu
zacząć (częściowo samoistnie, a częściowo pod wpływem istniejącego
przyzwolenia i zapotrzebowania na kontrolę społeczną) odwalać od waaadzy,
którą posiada.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-17 15:34:59
Temat: Re: znikajace posty..."Flyer"
> wszelkie proby
> reformowania humanistycznego owych Trolii na nic sie zdawaly.
Wybacz, że się wtrącę do "tuzowej" dyskusji, ale chyba nie do
końca masz rację w powyższym. :-) - o ile moje wygłupy na grupie
można podciągnąć pod hasło "troll". Ewentualnie mogę sobie schlebić,
że jestem owym "wyjątkiem potwierdzającym regułę"...
pozdrawiam -
remigiusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |