Data: 2004-02-05 12:20:20
Temat: Re: "zostanmy przyjaciolmi"
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Karol Mielcarek; <h...@4...com> :
> Dziewczyna ktora mnie niedawno rzucila zaproponowala przyjazn.
> Oczywiscie odmowilem. Nie rozumiem, jak mozna komus proponowac
> przyjazn po czyms takim?! Z tego co rozmawialem z kolegami zawsze gdy
> dziewczyna ktoregos rzucila, wypowiadala slynne babskie zdanie
> "zostanmy przyjaciolmi"... Nie rozumiem tego, kobiety sa okrutne...
Nie mam może zbyt dużych doświadczeń w tym temacie, ale zgadzam się z
częścią przedmówców - albo chce trzymać Ciebie "w odwodzie" [piesek],
albo chce się poczuć dobrze wobec siebie i "wspaniałomyślnie" ofiaruje
Ci przyjaźń [lub nie chce wiedzieć, że ma "wroga"] - zdroworozsądkowo -
przyzwyczajenie spowoduje, że nie będziesz mógł się odnaleźć w tej
przyjaźni - odsuń się na pewien czas - pół roku, rok - musisz się
zmienić na tyle, żeby żadne wspomnienia nie wpływały na twoją ocenę tej
osoby.
Flyer
|