Data: 2006-11-27 08:44:37
Temat: Re: zupa
Od: "Szpilka" <s...@S...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:ekd0na$b4s$1@news.onet.pl...
>> No bo się otruje innym niż tego samego dnia zrobionym. A potem rosną
>> takie 'francuskie pieski'
>
> Jak np. mój mąż, który nie ruszał wczorajszego mielonego, bo "stary".
Mój zje wszystko co jeszcze nie porosło pleśnią i się nie rusza ;-)
> Na szczęście zdołałam go jakoś wychować (nie miał zresztą wyjścia, bo
> alternatywa była - albo jadamy wczorajsze, odgrzewane albo gotujesz
> codziennie co innego, ale_sam_ ;-)
Moja koleżanka ma taki problem ze swoim mężem. Nie ruszy wczorajszego
obiadu. Ma być świeże i koniec. A ona wścieku dostaje i non stop awantury
na tym tle tam odchodzą.
Sylwia
|