Data: 2005-06-30 15:54:09
Temat: Reklamy antynikotynowe
Od: tommy di simone <t...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przykłady:
1. Chłopak podrywa dziewczę w knajpce, częstuje ją papierosem, a ona
mówi przez aparat zamontowany w gardle: Dziękję, już nie palę.
2. Koleś w knajpce chce zapalić, gdy nagle wyskakują mu z gardła płuca i
uciekają przez drzwi
Problem:
Mnie - palącego - okrutnie denerwują takie reklamy, w których grozi mi
się, pokazuje co może mi się przytrafić, jak wyglądają moje płuca, jak
szybko umrę. Sprawia, że zdenerwowany sięgam po następną fajeczkę
myśląc: To oni tyle lat namawiali mnie za pomocą reklam, bym palił,
najlepsi aktorzy w najlepszych moich filmach jarali, a teraz wkurzają
mnie jeszcze bardziej emitując to g....
Pytania:
1. Jak powinna wyglądać skuteczna reklama antynikotynowa, bym zastanowił
się przez chwilkę nad szkodliwością jarania. Chodzi mi o psychologiczny
aspekt
2. jak to sobie w głowie poukładać, żeby w końcu to palenie rzucić ?
|