Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Spotkało się dwóch idiotów.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Spotkało się dwóch idiotów.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 111


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2016-06-18 20:10:19

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-06-18 o 18:46, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu sobota, 18 czerwca 2016 18:08:24 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>> W dniu 2016-06-18 o 11:55, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> W dniu sobota, 18 czerwca 2016 11:08:30 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>>>
>>>> "Jeden z mężczyzn wyznał przed sądem, że seks był dla niego jak jedzenie
>>>> na stole. Brał, kiedy czuł głód."
>>>>

[...]

> Wychodzi na fifty-fifty. Czyli że część dziewcząt rzeczywiście przyzwoliła,
> część w niektórych wypadkach - nie.

Ok. Widzę, że w naszej rozmowie nastąpiło pomieszanie pojęć.
Są dwie sprawy.
Pierwsza, to to, że Leotar cały czas pisze o inicjacji seksualnej
_DZIECI_ przez rodziców (służę cytatami jakby co...).
W sensie dojrzałości seksualnej, tak jak zauważyłeś, w różnych regionach
wiek może dość mocno się różnić.
W sensie prawnym, granica jest wyznaczona wiekiem i nie ma nic wspólnego
z dojrzałością płciową - nie bez powodu. Na marginesie, pedofilia to
termin medyczny, a nie prawny.
Pomijając już nawet inny aspekt, czyli kazirodztwo (w przypadku
Leotara), to przechodzimy do sprawy drugiej.

Sprawa druga to przyzwolenie.
Przyzwolenie nie ma nic wspólnego z wiekiem, ani z dojrzałością płciową.

I teraz sedno. To, że część dziewcząt przyzwoliła w żaden sposób nie
usprawiedliwia pozostałych przypadków - tych bez przyzwolenia. To żaden
argument.
Pozostaje pytanie, czy osoba małoletnia, ale dojrzała seksualnie
przyzwoliła "sama z siebie" w pełni świadoma konsekwencji czy pod
wpływem dorosłego. Innymi słowy, czy dojrzałość płciowa jest
równoznaczna z dojrzałością psychiczną?

I właśnie dlatego w kodeksach karnych (nie tylko w naszym, w innych,
cywilizowanych również) są ustalane granice wiekowe, a nie kryteria
biologicznej dojrzałości (Leotar zapewne marzy o możliwości samodzielnej
oceny swoich dzieci...).
Żyjemy w XXI w, nie mieszkamy na wyspie i pewnych rzeczy i zjawisk
jesteśmy świadomi, nauka już dawno przerobiła ciągoty Leotara na
wszystkie sposoby, co on usilnie ignoruje (no jakże by inaczej mógł
usprawiedliwić swoje fantazje?), więc hipokryzją byłoby
usprawiedliwianie takich zachowań "zwyczajami" czy "a bo oni mają taką
kulturę".

Art. 197. § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub _podstępem_ doprowadza
inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od
lat 2 do 12

Art. 198. Kto, wykorzystując _bezradność_ innej osoby lub wynikający z
upośledzenia umysłowego lub choroby psychicznej
_brak_zdolności_tej_osoby_do_rozpoznania_znaczenia_c
zynu_lub_pokierowania_swoim_postępowaniem_,
doprowadza ją do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności
seksualnej albo do wykonania takiej czynności,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Art. 199. § 1. Kto, przez _nadużycie_stosunku_zależności_ lub
wykorzystanie krytycznego położenia, doprowadza inną osobę do obcowania
płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do
wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Karze określonej w § 2 podlega, kto obcuje płciowo z małoletnim lub
dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej albo
doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania,
_nadużywając_zaufania_ lub udzielając w zamian korzyści majątkowej lub
osobistej albo jej obietnicy.

I teraz, czy rodzic, który obcuje płciowo z własnym dzieckiem podpada pod:
podstęp, wykorzystuje bezradność i brak zdolności tej osoby do
rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem,
nadużywa stosunku zależności, nadużywa zaufania?

I czy podobnie mogło być na tej wyspie w przypadku dziewcząt, które
rzekomo "się zgodziły"?
I nie ma znaczenia czy nadużycie zaufania lub manipulacja dzieckiem
wynikało z braku wykształcenia czy z braku zapisów w "ichniejszym" KK
czy z premedytacji dorosłego względem kilkunastolatki.

I na koniec, jeszcze raz specjalnie dla Leotara:
Art. 200b. Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o
charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności
albo pozbawienia wolności do lat 2

Pozdrawiam
Piotr

PS.
Dla Leotara nieustające życzenia powrotu do zdrowia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2016-06-18 20:20:53

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-06-18 o 19:13, Jakub A. Krzewicki pisze:

A do tego osobno chciałem odpisać:

> Bzyknie gdzieś na
> dyskotece peryferyjnej czy wiejskiej, później małolatka dostaje brzucha i sama
> nie wie, czy to zrobił Jasiu, Adaś czy też Kazik, bo miała ze wszystkimi
> przyjemność w rzeczy samej. Drzyjcie narody! - i do takiej przaśnej sytuacji
> należy porównać domniemaną patologię Pitcairn, a nie do jakiegoś kręgu
> elitarnych zboków, co się pedofilami nazwali od tego jak to specyficznie
> dzieci i tylko dzieci ci odmieńcy "kochają inaczej".

Dlaczego należy porównać do tego?

Skoro piszesz "fifty-fifty" to sugerujesz, że polowa dziewcząt została
zgwałcona, a druga połowa dawała na lewo i prawo jak popadnie, a faceci
korzystali z okazji?
A mogli nie skorzystać...
Tylko naiwniak by nie skorzystał jak mu dziecko się wystawia, co nie?
Jak to dobrze, że wśród naszych księży tak mało naiwniaków... jak tu się
oprzeć takiej pokusie? To na pewno wina dziecka...

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2016-06-18 21:45:10

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 18 czerwca 2016 20:22:01 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2016-06-18 o 19:13, Jakub A. Krzewicki pisze:
>
> A do tego osobno chciałem odpisać:
>
> > Bzyknie gdzieś na
> > dyskotece peryferyjnej czy wiejskiej, później małolatka dostaje brzucha i sama
> > nie wie, czy to zrobił Jasiu, Adaś czy też Kazik, bo miała ze wszystkimi
> > przyjemność w rzeczy samej. Drzyjcie narody! - i do takiej przaśnej sytuacji
> > należy porównać domniemaną patologię Pitcairn, a nie do jakiegoś kręgu
> > elitarnych zboków, co się pedofilami nazwali od tego jak to specyficznie
> > dzieci i tylko dzieci ci odmieńcy "kochają inaczej".
>
> Dlaczego należy porównać do tego?
>
> Skoro piszesz "fifty-fifty" to sugerujesz, że polowa dziewcząt została
> zgwałcona, a druga połowa dawała na lewo i prawo jak popadnie, a faceci
> korzystali z okazji?

Nawet się przyznały. I też mówiły, że to jak kromka chleba, dokładnie jak ich
faceci. Czytaj uważnie Wikipedię. Poza tym nie dokładnie połowa i nie na lewo
i prawo, bo czasem jednak odmawiały, zależnie od humoru, zdrowia etc. A pomimo
to facetom zdarzyło się zerżnąć je siłą - widać już z przyzwyczajenia, nie
wynikającego z fiksacji pedofilnej, ale - eufemistycznie mówiąc:
z nieskomplikowanego widzenia świata tych facetów, o czym szerzej rozpiszę się
poniżej. Może będę kiedyś trochę jak Młodziakowie z Gombrowicza i ewentualnej
latorośli też pozwolę poszaleć w wieku zakazanym z chłopcami - no chyba że
wziąć właśnie to pod uwagę, że jak za bardzo się taki absztyfikant przyzwyczai do
dziewczęcia to tragedia gwałtu na randce więcej niż murowana! A więc
Pitcairn jednak coś uczy - mianowicie tego, że kultura nadmiernie permisywna może
zaszkodzić wolności seksualnej niemal tak samo jak kultura opresywna.

> A mogli nie skorzystać...
> Tylko naiwniak by nie skorzystał jak mu dziecko się wystawia, co nie?
> Jak to dobrze, że wśród naszych księży tak mało naiwniaków... jak tu się
> oprzeć takiej pokusie? To na pewno wina dziecka...
>
> Pozdrawiam
> Piotr

Ja akurat nie podzielam tej "ludowe mądrości". No ale u nas taką niunię
z dyskoteki to naprawdę trudno ocenić niektórym prostackim ludziom "na oko" czy
tyle ma lat, na ile wygląda. Profilaktycznie nie chadzam do takich tartaków,
także dlatego, że można złapać tam najrozmaitsze STD. Tylko wątpię, czy ich
klienci widzą w takim dziewczątku dziecko, kobietę, czy też po prostu im
wszystko jedno, byle na drzewo nie uciekło. Dlatego uważam, że przyczyną
części tego typu zachowań nie musi być świadoma perwersja, ale pospolity
kretynizm sprawców. No i tak samo widzieli chyba to Pitcainersi ("a jakieśtam
prawo Pakeha? - chuj z prawem, nasze ludowe obyczaje przyzwalają") z tym, że
gdyby żyli w jakimś nowo utworzonym sąsiednim od niedawna suwerennym państewku
po dekolonizacji, a nie w protektoracie NZ, to by pies z kulawą nogą o tym
nie słyszał, bo zamieciono by pod dywan - i to zapewne również i te gwałty.

A już księża, którym się na jakichś dyskach prowincjonalnych zdarzy bzyknąć
(w odróżnieniu od pederastów celowo zafiksowanych na ministranta) to zwykli
kretyni, w najlepszym przypadku lud równie jak wyżej opisani Pitcairnersi
pierwotny, któremu nie wiedzieć czemu KRzK dał skończyć seminarium - i w tym
kierunku należy rozpatrywać podobne zdarzenia, a nie pedofili. Która jest
jednakże zboczeniem dedykowanym i jeśli nie wrednego pomyślunku, to wyrazistej
orientacji na dzieciaki zwłaszcza przedpokwitaniowe potrzebuje przynajmniej,
żeby taką greczyzną nazywane plugastwo mogło jako zagadnienie zaistnieć.
I tutaj właśnie chodzi o to, żeby odróżnić przestępstwa motywowane
ukierunkowanym zboczeniem od tych co są z tego samego paragrafu, ale
spowodowane zwykłym kretynizmem sprawców i zapewne też ofiar. Wtedy, kiedy
panna jest lekko poniżej granicy przyzwolenia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2016-06-18 23:14:56

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-06-18 o 21:45, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu sobota, 18 czerwca 2016 20:22:01 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>>
>> Skoro piszesz "fifty-fifty" to sugerujesz, że polowa dziewcząt została
>> zgwałcona, a druga połowa dawała na lewo i prawo jak popadnie, a faceci
>> korzystali z okazji?
>
> Nawet się przyznały. I też mówiły, że to jak kromka chleba, dokładnie jak ich
> faceci.

Dzieci różne rzeczy mówią. Dziecko łatwo zmanipulować i zrobić mu pranie
mózgu. Właśnie dlatego dzieci nazywamy dziećmi i są pod szczególną
ochroną również w KK.

> Czytaj uważnie Wikipedię. Poza tym nie dokładnie połowa

"fifty-fifty" - nie ja to napisałem :P

> i nie na lewo
> i prawo, bo czasem jednak odmawiały, zależnie od humoru, zdrowia etc.

A jak nie odmawiały, to dorosły czuł się zobowiązany przyjąć
"podarunek". No bez jaj...

> A pomimo
> to facetom zdarzyło się zerżnąć je siłą - widać już z przyzwyczajenia, nie
> wynikającego z fiksacji pedofilnej, ale - eufemistycznie mówiąc:
> z nieskomplikowanego widzenia świata tych facetów,

I w jaki sposób to ich usprawiedliwia?

> o czym szerzej rozpiszę się
> poniżej.

[...]

>
> Ja akurat nie podzielam tej "ludowe mądrości". No ale u nas taką niunię
> z dyskoteki to naprawdę trudno ocenić niektórym prostackim ludziom "na oko" czy
> tyle ma lat, na ile wygląda.

Dlatego w KK nie ma oceny "na oko".
Skoro trudno ocenić, to ma być okoliczność łagodząca czy co?
Usprawiedliwienie? Bo nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz.

> Tylko wątpię, czy ich
> klienci widzą w takim dziewczątku dziecko, kobietę, czy też po prostu im
> wszystko jedno, byle na drzewo nie uciekło.

Nadal nie widzę związku...

> Dlatego uważam, że przyczyną
> części tego typu zachowań nie musi być świadoma perwersja, ale pospolity
> kretynizm sprawców.

Dlatego w cywilizowanym kraju albo idzie siedzieć, albo do psychiatryka.

Przecież przyczyny są od dawna znane (zapisy w KK nie znalazły się tam
bez powodu) i nie o tym rozmawiamy.

> No i tak samo widzieli chyba to Pitcainersi ("a jakieśtam
> prawo Pakeha? - chuj z prawem, nasze ludowe obyczaje przyzwalają") z tym, że
> gdyby żyli w jakimś nowo utworzonym sąsiednim od niedawna suwerennym państewku
> po dekolonizacji, a nie w protektoracie NZ, to by pies z kulawą nogą o tym
> nie słyszał, bo zamieciono by pod dywan - i to zapewne również i te gwałty.

To, że przywódcy np. w takiej Korei Płn. folgują sobie z nastoletnimi
tancerkami baletowymi (tancerki zapewne są z tego powodu szczęśliwe, że
mogą służyć krajowi udowadniając swój patriotyzm, i dokładnie tak przed
sądem będą zeznawały...) nie znaczy, że ktoś normalny to zamiata pod
dywan. Znaczy, że nie ma możliwości takiego kretyna ukarać.
Nie jestem naiwny i doskonale wiem, że jest wiele miejsc na świecie
gdzie kwitnie handel kobietami i dziećmi w kontekście seksualnym, ale to
nie znaczy, że nikt o tym nie słyszał. Są organizacje, które robią co
mogą... i co się da zrobić.

Jak widać, na przykładzie tej wyspy (późno, bo późno...) jeżeli można,
to się karze.

Brak możliwości ukarania (i zapobiegania) nie jest ani okolicznością
łagodzącą, ani usprawiedliwiającą.

> I tutaj właśnie chodzi o to, żeby odróżnić przestępstwa motywowane
> ukierunkowanym zboczeniem od tych co są z tego samego paragrafu, ale
> spowodowane zwykłym kretynizmem sprawców i zapewne też ofiar. Wtedy, kiedy
> panna jest lekko poniżej granicy przyzwolenia.

Uściślijmy coś. Nie twierdzę, że ci na wyspie to byli sami pedofile w
sensie medycznym.
Pedofilstwo o którym rozmawiamy dotyczy Leotara, który namawia
publicznie do gwałcenia własnych dzieci. On pisze o tym wprost i nie ma
co do tego żadnych wątpliwości.

Kontekst wyspy, a raczej patologii na tej wyspie, wyniknął z sugestii
żeby Leotar sobie taki "raj" stworzył, skoro nasze prawo mu się nie
podoba. Ja tylko dałem przykład, że jak się chce (i są możliwości) to
zwyrodnialca można ukarać pomimo izolacji.
Bo o ile jeszcze jestem w stanie sobie wyobrazić, że Leotar skorzysta z
sugestii i znajdzie sobie jakieś dewiantki do spółki (dorosłe, nic mi do
tego...) to niech nie myśli, że będzie bezkarny jak im się tam dzieci
urodzą i zacznie realizować swoje fantazje.

Pozdrawiam
Piotr

PS.
Nieustająco dla Leotara serdeczne życzenia powrotu do zdrowia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2016-06-18 23:55:23

Temat: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Spoko Leo - Bog sobie poradzi zarowno z chipami jak i z twoim pociagiem do dzieci
;)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2016-06-19 03:40:46

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: stevep <s...@t...net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .06.2016 o 09:46 LeoTar <L...@w...pl> pisze:

> Kviat pisze:
>> W dniu 2016-06-18 o 04:10, stevep pisze:
>
>>> I jak w banku, że nie ma dzieci.
>
>> Ma. Pisał o tym na grupach i na swoich stronach. Żalił się nawet, że mu
>> je żona sądownie odebrała.
>> Pewnie się zorientowała w jego ciągotach (na szczęście dla dzieci) i
>> dlatego on tak kobiet nienawidzi.
>
> Mylisz relacjonowanie zdarzeń z żaleniem się. ;-)
> A chodzi Ci najprawdopodobniej o to by przez ośmieszanie mnie uzasadnić
> swoją niezdolność i niechęć do dostrzeżenia odpowiedzialności kobiety za
> patologie rodzinne. Bronisz w ten sposób równie przestępczego
> postępowania swojej matki.
>
Sam się kretynku bardzo skutecznie ośmieszasz.

--
stevep

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2016-06-19 10:06:38

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 18 czerwca 2016 23:16:04 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:

> Dzieci różne rzeczy mówią. Dziecko łatwo zmanipulować i zrobić mu pranie
> mózgu. Właśnie dlatego dzieci nazywamy dziećmi i są pod szczególną
> ochroną również w KK.

Tylko że one zeznawały już tak w którymś pokoleniu - jak były już dorosłe
i były żonami i siostrami kolejnych pokoleń sprawców. Czytaj uważnie.

> A jak nie odmawiały, to dorosły czuł się zobowiązany przyjąć
> "podarunek". No bez jaj...

Bo nie były postrzegane w kategorii dzieci, tylko młodych kobiet.
Po prostu tam inaczej przebiega granica tych dwóch szufladek - jest nią
dojrzałość fizyczna. Czytaj więcej antropologów, mniej kodeksów. W razie
czego, mogę posłużyć swoją biblioteczką w PDF-ach.

> I w jaki sposób to ich usprawiedliwia?

W taki, że mają tam nie dość, że wcześniejszą dojrzałość fizyczną, to inne
pojęcia o dojrzałości - nie rozumieją naszych. I nie tylko tam - to jest
powszechna sprawa w Tropikach. Im bliżej do równika, tym wcześniejszy kulturowy wiek
przyzwolenia - gatunek ludzki w stanie natury tak ma.
Proces Pitcairnersów to było usiłowanie wyrwania ich ze stanu natury.

Gdzie indziej też próbuje się wprowadzić prawa, które mogłyby wyrwać
autochtonów ze stanu natury. Nie mam tu na myśli tylko prawnego wieku przyzwolenia
znacznie wyższego niż kulturowy, ponieważ seksualność to jest
mały aspekt tej kampanii. Różne zakazy i ograniczenia wprowadzone np. wobec
szamanizmów, wobec praktyk wróżb i medycyny naturalnej (żeby odczarować świat
tubylców), wobec ludowych środków odurzających etc. No i mam spore wątpliwości,
czy to aby rzeczywiście takie dobre dla tych kultur. Dobrze przynajmniej,
że skończyły się zakazy różnych tańców hula-hula przy bębnach i piszczałkach,
jakie wprowadzano w czasach kolonialnych.

I zauważ, że nawet Zachód zaczął sam siebie kwestionować co do sensowności tej
kultury przeciwko naturze, którą ma czelność zewnętrznym wobec niego krajom
narzucać. Czym innym była hippiesowska rewolucja kontrkulturowa lat 60-tych
XX w., jak nie próbą powrotu do natury inspirowaną m.in. taoistyczną filozofią
Lao-Tzu, tantrą buddyjską etc.? Pod względem seksualnym - zerwanie z pruderią
czyli wzorowanie się na nieposkromionej seksualności Czarnych i innych ludów
tropikalnych, pod względem podejścia do używek - psychodelia, w religii
i medycynie - powrót do pogaństwa i szamanizmu. Ponieważ jestem szczęśliwym
dzieckiem tej rewolucji, która dotarła do Polski na dobre w latach 70-tych,
to czuję się niejako pod wpływem tych wartości i nie dziw się, że mogę
być bardziej pobłażliwy wobec niektórych rzeczy, jakie szokują i oburzają
ludzi, którzy nie mieli duchowo nic wspólnego z Ruchem. Wtórny tak zwany
"anarchoprymitywizm" tej kontrkultury miał wpisaną przecież w siebie niejako
akceptację zachowań "pierwotnych naturszczyków". Nie mówię, że wszystko
w Ruchu było dobre, ale cała filozofia oddania się naturze to jest bierna
rezygnacja z tzw. walki dobra ze złem i oddanie się "wu-wei" (niedziałaniu).
Mistycyzm tej filozofii to w sumie zupełne przeciwieństwo tego wojowniczego,
irytującego legalizmu, który prezentujesz. Już bliższe jest temu tradycyjne
słowiańskie wiejskie picie wódki i bicie w bębny.

> Dlatego w KK nie ma oceny "na oko".
> Skoro trudno ocenić, to ma być okoliczność łagodząca czy co?
> Usprawiedliwienie? Bo nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz.

KK należy do naszej kultury, która nie jest uniwersalna i jest związana z naszą
strefą geograficzną i warunkami na niej panującymi. Próbujesz przykładać miarkę
psychoseksualnych niuansów strefy umiarkowanej do seksualności tropików.

No ale tak naprawdę seksualność to jest może czubek góry lodowej i dla mnie
nie najważniejszy. Dawno temu w zasadzie zrezygnowałem z uprawiania seksu,
gdyż prawie niemożliwym w naszym kraju jest znalezienie odpowiedniej partnerki
do skutecznego rytuału tantrycznego "karmamudra". Seks poza jego aspektem
służącym przywołaniu świata duchowego w tym m.in. prokreacji odpowiedniego -
"nawiedzonego" jak niektórzy ludzie by powiedzieli - potomstwa, mało mnie
w sumie interesuje. Najważniejsza jest dla mnie wolność religijna, a jeżeli
rozluźnienie obyczajów miałoby jej posłużyć, to chociaż nie będę o nie walczył,
to nie będę się temu sprzeciwiał, nawet w tych aspektach, których zdecydowanie
nie pochwalam. Licząc po części, że libertyni odwzajemnią się podobną kurtuazją
ezoterykom - to jest niepisane przymierze jeszcze z czasów Ruchu...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2016-06-19 12:29:49

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-06-19 o 10:06, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W dniu sobota, 18 czerwca 2016 23:16:04 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>
>> Dzieci różne rzeczy mówią. Dziecko łatwo zmanipulować i zrobić mu pranie
>> mózgu. Właśnie dlatego dzieci nazywamy dziećmi i są pod szczególną
>> ochroną również w KK.
>
> Tylko że one zeznawały już tak w którymś pokoleniu - jak były już dorosłe

I co z tego?

> i były żonami i siostrami kolejnych pokoleń sprawców. Czytaj uważnie.

To inaczej, bo widzę, że nie rozumiesz.
Zobacz co dorośli potrafią zrobić dziecku, własnemu dziecku:
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/1,35636,198
45951,radna-kolakowska-przed-sadem-przezylam-szok-i-
az-usiadlam.html
http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,152590,20162355,
kolakowscy-walcza-dalej.html

Mało masz przykładów wśród organizacji terrorystycznych?
Jak myślisz, skąd się biorą tacy jak chiron i Ikselka? Ewidentne braki w
wykształceniu + odpowiednio ukierunkowana indoktrynacja.
A Hitler-Jugend?
A po cholerę Macierewicz tworzy swoje bojówki? Co ONR robi z młodzieżą?

Taki późniejszy dorosły będzie wierzył w to co mówi, nawet w chemtrailse
i płaską Ziemię.
I to są ludzie, którzy mają swobodny dostęp do bibliotek, internetu... a
tam wyspa odcięta od świata.

>> A jak nie odmawiały, to dorosły czuł się zobowiązany przyjąć
>> "podarunek". No bez jaj...
>
> Bo nie były postrzegane w kategorii dzieci, tylko młodych kobiet.

Powtarzasz argument, kolejny raz ten sam, który nie ma znaczenia.

Gdyby miał znaczenie, to każdy przestępca mógłby się tłumaczyć przed
sądem: "a bo ja swoją ofiarę postrzegałem tak czy siak".
I co z tego, że tak postrzegał. Liczą się fakty obiektywne, a nie
subiektywne odczucia jakiegoś pedofila czy zwyrodnialca.

Albo:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/gdy_dziecko_rodzi
_dziecko_czyli_horror_romskich_nastolatek_216845.htm
l
I to ma ich usprawiedliwiać, bo oni inaczej "postrzegają" dzieci niż my?

> Po prostu tam inaczej przebiega granica tych dwóch szufladek - jest nią
> dojrzałość fizyczna. Czytaj więcej antropologów, mniej kodeksów. W razie
> czego, mogę posłużyć swoją biblioteczką w PDF-ach.

A my jesteśmy tu i teraz, a nie tam, i nie bez powodu nie biegamy po
lesie z dzidą i w majtkach z trawy (pomijając kwestię pogody, bo chyba
rozumiesz o czym piszę). Antropologia nie ma tu nic do rzeczy.
Postęp to nie tylko zamiana dzidy na pistolety laserowe.

Równie dobrze mógłbyś się dziwić, dlaczego teraz u nas są granice wieku
skoro wcześniej _u_nas_ też nie było takich ograniczeń. Co z tego, że
nasi królowie żenili się kiedyś z dziećmi, to też kwestia pogody?
To żaden argument.

>> I w jaki sposób to ich usprawiedliwia?
>
> W taki, że mają tam nie dość, że wcześniejszą dojrzałość fizyczną, to inne
> pojęcia o dojrzałości - nie rozumieją naszych.

Aaaa... czyli mamy akceptować obrzezanie kobiet, handel dziećmi i
cholera wie co jeszcze, tylko dlatego, bo ci co to robią nie rozumieją
naszych pojęć?
Bo skoro ich to usprawiedliwia to wszystko jest OK? Tak?

> I nie tylko tam - to jest
> powszechna sprawa w Tropikach. Im bliżej do równika, tym wcześniejszy kulturowy
wiek przyzwolenia - gatunek ludzki w stanie natury tak ma.

Nie bardzo wiem o czym zrobiła się ta dyskusja? O truizmach?

> Proces Pitcairnersów to było usiłowanie wyrwania ich ze stanu natury.
>
> Gdzie indziej też próbuje się wprowadzić prawa, które mogłyby wyrwać
> autochtonów ze stanu natury. Nie mam tu na myśli tylko prawnego wieku przyzwolenia
znacznie wyższego niż kulturowy, ponieważ seksualność to jest
> mały aspekt tej kampanii. Różne zakazy i ograniczenia wprowadzone np. wobec
> szamanizmów, wobec praktyk wróżb i medycyny naturalnej (żeby odczarować świat
> tubylców), wobec ludowych środków odurzających etc. No i mam spore wątpliwości,
> czy to aby rzeczywiście takie dobre dla tych kultur. Dobrze przynajmniej,
> że skończyły się zakazy różnych tańców hula-hula przy bębnach i piszczałkach,
> jakie wprowadzano w czasach kolonialnych.

Bo organizacje które walczą np. z praktyką obrzezania kobiet mają w
dupie (i słusznie) "dobro" takiej kultury.
I ludzie, którzy pracują w tych organizacjach nie są debilami i potrafią
odróżnić handel dziećmi od walenia w bęben przy ognisku.

O czym my tu rozmawiamy w ogóle? :/ Jaki to ma związek z dyskusją?
Nawet w Polsce możesz sobie pójść do wróżki, czy wysłać SMSa do wróżbity
Macieja...

>> Dlatego w KK nie ma oceny "na oko".
>> Skoro trudno ocenić, to ma być okoliczność łagodząca czy co?
>> Usprawiedliwienie? Bo nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz.
>
> KK należy do naszej kultury, która nie jest uniwersalna i jest związana z naszą
> strefą geograficzną i warunkami na niej panującymi. Próbujesz przykładać miarkę
> psychoseksualnych niuansów strefy umiarkowanej do seksualności tropików.

Uznanie, że nie istnieją uniwersalne wartości, które dotyczą każdego
człowieka, to prosta droga do faszyzmu, obozów koncentracyjnych,
fanatyzmu religijnego i Korei Płn.
Mamy XXI w, mamy satelity, latamy samolotami i wymyśliliśmy internet.

Czyli, poświęćmy te miliony obrzezanych kobiet, gwałcone dzieci i
niewolników, bo cywilizowany człowiek ma ochotę na utrzymywania
skansenu, w którym może się pobawić w antropologa i zadumać nad tym,
jacy ci zwyrodnialcy są biedni, bo nie rozumieją naszych pojęć.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Obrzezanie_kobiet

Tak, wiem, świata nie zmienię. Ale nie będę hipokrytą i udawał, że jak
będę "czytał więcej antropologów, mniej kodeksów" to nagle pedofil
stanie się ciekawostką antropologiczną, a jego ofiara, konkretne
dziecko, będzie tylko jakimś tam elementem "kultury" tam panującej.

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2016-06-19 12:33:23

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 19.06.2016 o 12:29, Kviat pisze:
> Uznanie, że nie istnieją uniwersalne wartości, które dotyczą każdego
> człowieka, to prosta droga do faszyzmu, obozów koncentracyjnych,
> fanatyzmu religijnego i Korei Płn.

Masz wielką rację

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2016-06-19 17:21:12

Temat: Re: Spotkało się dwóch idiotów.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 19 czerwca 2016 12:31:00 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:

> > Bo nie były postrzegane w kategorii dzieci, tylko młodych kobiet.
>
> Powtarzasz argument, kolejny raz ten sam, który nie ma znaczenia.
>
> Gdyby miał znaczenie, to każdy przestępca mógłby się tłumaczyć przed
> sądem: "a bo ja swoją ofiarę postrzegałem tak czy siak".
> I co z tego, że tak postrzegał. Liczą się fakty obiektywne, a nie
> subiektywne odczucia jakiegoś pedofila czy zwyrodnialca.

Ma znaczenie, bo co innego jednostka nienormalna wyłamująca się z kultury, a co
innego cała formacja kulturowa, całe społeczeństwo tak ukształtowane. Wtedy to
już nie jest zagadnienie prawne, ale polityczne.

Zwyrodnialcem można być jedynie w stosunku do kultury społeczności, gdzie się
mieszka. Mylisz ocenę intersubiektywną (konstrukt społeczny) z obiektywną.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

:-)
Kim jest ta niemka?
Korwin osiągnął dno
Afera
Dziennik telewizyjny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »