Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta
.pl!not-for-mail
From: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Sprawiedliwa wymiana korzyści
Date: Fri, 20 Sep 2002 08:48:49 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 43
Message-ID: <amendh$31e$1@news.gazeta.pl>
References: <amdshj$5i0$1@news.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 195.94.207.90
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.gazeta.pl 1032511729 3118 172.20.26.237 (20 Sep 2002 08:48:49 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 20 Sep 2002 08:48:49 +0000 (UTC)
X-User: kis_smis
X-Forwarded-For: mail.gessel.com.pl
X-Remote-IP: 195.94.207.90
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:156095
Ukryj nagłówki
Bozena Prochniak <b...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Czy przyjazn,milosc to nie
wymiana
> korzysci?
> Co pod tym rozumiemy?
Masz racje że relacje międzyludzkie można ujmowac jako wymianę korzyści.
Pomijając świętych, wszyscy ludzi czegoś chcą w zamian za to co robia dla
kogoś innego. Rodzice np. oczekuja szacunku od dzieci. Przyjaciele oczekuje
od siebie wzajemnie wsparcia i zaufania. Partnerzy oczekują dzielenia się
obowiazkami i róznymi dobrami. I nie ma w tym nic złego. Cos dają i czegoś
oczekują. Jesli nie dostają, jakośc tego co dają spada a w końcu dochodzi do
zerwania relacji.
Człowiek domaga się od otoczenia sprawiedliwości, w tym ekwiwalentnej
wymiany. Gdy ktoś jest elastyczny i cierpliwy, nie musi dostaś ekwiwalentu
natychmiast i koniecznie od tej samej osoby.
Człowiek powinien być tez sprawiedliwy sam, to jest oddać coś nie mniej
wartego za to co dostał.
Można to zrobić np tak. że za opiekę własnych rodziców odpłaca się własnym
dzieciom. Albo daje się coś obcym ludziom, nie wzbaraniająć się też samemu
przed pomoca innych. Są ludzie którzy nie potrafią niczego przyjąć, gdyz
odczuwają to jako obciążenie. Bo muszą oddać i to temu kto im dał.
Wydaje mi się że ludzie częściej oddajo zło które otrzymali nie tym od
których otrzymali a niwinnym. Szef w pracy ochrzania męża, mąż bije żonę,
żona wrzeszczy na dzieci, dzieci znęcają się na psem, pies gania kota, kot
zjada mysz. Natomiast dobro staraja sie oddać tym od których dostali. Moim
zdaniem powinno byc odwrotnie.
Jak ktos mówi że robi coś bezinteresownie, to znaczy że nie wie że chce coś w
zamian. Nie chodzi o to żeby być bezinteresownym, ale żeby oddawac troche
więcej niz się dostało i dbać o pozytywny bilans wymiany z otoczeniem, nie
przejmując się tak bardzo bilansowaniem każdej relacji.
pozdrowienia
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|