Data: 2012-10-15 08:13:52
Temat: Szczi - eintopf ze wschodu
Od: Adam <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Na początek zdecydowany wywar mięsny. O obieraniu i myciu nie piszę, to się
wie ;-)
Duże plecy indycze, najlepiej ta ich część, o której można powiedzieć, że
plecy straciły swą szlachetną nazwę. Duży pęczek włoszczyzny, sól, ziele
angielskie, liść laurowy i kilka ziaren pieprzu czarnego. Włoszczyznę
wkładamy po odszumowaniu mięsa, wraz z zieleniną. Uzbrojeni w cierpliwość,
gotujemy wszystko na bardzo wolnym ogniu. Po ugotowaniu, wyjmujemy wszystko,
co do ziarenka. Wywaru, czy jak kto woli bulionu, mamy ok 5 l. Jeśli chcemy
mieć bulion bez tłuszczu, po ostygnięci wkładamy garnek do lodówki. Kiedy
się wyziębi odpowiednio, ściągamy krę tłuszczową.
Przystępujemy do przygotowania wschodniego eintopf'u
Ziemniaki kroimy w drobną kostkę (ilość to indywidualna sprawa) oraz około
80 dkg wątróbek kurzych w całości. Wszystko ponownie gotujemy do miękkości.
Około 25 - 30 dkg jak najmniej zakiszonej kapusty kroimy i wkładamy do
garnka. Ponownie gotujemy, aż kapusta zmięknie. Około 5 minut przed
zakończeniem gotowania wrzucamy rozmaryn. Ilość oraz świeży czy suszony to
kwestia dostępności i tolerancji na tą przyprawę. W związku z tym, że
dodaliśmy ziemniaki jest to odpowiedni czas na dosolenie wszystkiego.
|