Data: 2002-04-14 11:46:27
Temat: Texas hash
Od: "Wkn" <w...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przepis podawał Waldek Krzok dawno temu. Dziś się na to skusiłam i muszę
przyznać, że warto było :)
Strasznie to łatwe w obsłudze, wygląda po przyrządzeniu trochę jak farsz do
gołabków albo psia karma, ale jest przepyszne, gdybym miała miejsce w
brzuchu, to zeżarłabym jeszcze tę mizerną resztkę z gara żaroodpornego,
która została po obiedzie.
Dla przypomnienia wklejam przepis:
texas hash
smażysz zmielonego woła. Do tego cebulę, pokrojoną. Przyprawiasz na
winie, np. pieprz, sól, cumin, papryka, czili, sos sojowy. Dodajesz
paprykę czerwoną, zieloną, żółtą w kostkę pokrojoną. Na to pucha
obranych pomidorów. Mogą być oczywiście świeże. Gotować jakieś 10
minut. Przelać do naczynia ognioodpornego, uważać coby się nie uświnić.
Doprawić wg. uznania. Dodać polską szklankę ryżu (220ml) na surowo.
Wymieszać. Położyć na to plastry sera żółtego. Do piekarnika. Po pół
godzinie jest gotowe.
Waldek
z przypraw, które użyłam: sól, pieprz, parę kropli tabasco, sos sojowy
ciemny, pół łyżeczki słodkiej papryki, trochę ostrej papryki, kumin (który w
końcu mam, cha cha! - faktycznie jakiś niepodobny do kminku, nie można go
zastąpić), pół łyżeczki przyprawy do meksykańszczyzny, uffff sporo tego było
:) Aha, soli dużo
Dusiło się dłużej niż pół godziny, musiałam dolać trochę wody, tak z poł,
może 3/4 szklanki, bo ryż by został twardy jak kamień, no i przyznam się że
zamieszałam parę razy, ale chyba krzywda się nie stała, tylko ser zniknąłz
góry do środka, toteż na końcu posypałam wszystko pięknie parmezanem.
Oj , od dzisiaj będę wielbicielką Texas hash!
Tylko, Waldek powiedz mi jedno, skąd ta nazwa, czy to jest jakieś znane
żarło, czy to jakiś tex mex, czy co??
Pozdrawiam
nażarta i zadowolona
Wkn
|