proste, a jakie pyszne!

Lososia filetujemy, dzielimy na czesci (zostawiamy skore). Obsmazamy
szybciutko na oliwce, dokladamy pokrojona w grube talarki cebule (na 1/2 kg
lososia dalam jedna duza, ale mysle, ze spokojnie moglam dac dwie), smazymy.
Obieramy dwa jablka (winne), dzielimy na osemki i tez dokladamy do smazenia.
Lososia odwracalam tylko raz przy tym smazeniu, a wszytskie czynnosci, dosc
szybko, wykonywalamtak, ze gdy posolony i nieco "popieprzony" losos sie
smazyl, pokroilam cebule, odwrocilam lososia, dodalam cebule, pokroilam
jablka, przemieszalam cebule, odwrocilam lososia, dodalam jablka, po jakichs
3 minutach dolalam troszke wody, posypalam TYMIANKIEM!!!!! (bardzo wazne,
zwlaszcza na jablka nie zalujcie tymianku) i przykrylam calosc. Potem
przygotowalam sos koperkowy (1/4 szklanki bulionu + pol szklanki siekanego
koperku gdy wrze + pol malego kartonika smietanki 9% wymieszanego z pol
lyzeczki maki ziemniaczanej, szczypta soli, pol lyzeczki cukru, kilka
rozgniecionych ziaren zielonego pieprzu, do zgestnienia) Losos dusil sie 20
minut, wylozylam na talerze z mlodymi ziemniakami i brokulem z tarta bulka
podsmazona (mialam ochote na inny sos, ale zwyciezyla opcja strony
"przeciwnej") Smacznego!

Margola