On 15 Gru, 22:44, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> W dniu 2010-12-15 19:18, Fragile pisze:
> > Dnia Wed, 15 Dec 2010 07:50:24 -0800 (PST), glob napisa (a):
> >> Wiadomo :
> >> Fragile napisa (a):
> >>> Dnia Wed, 15 Dec 2010 07:12:45 -0800 (PST), glob napisa (a):
> >>>> Ale w a ciwie to jest skandal, e w Polsce perfumeri zajmuj si
> >>>> kobiety, bo ten zaw d w jest pojmowany za niem ski.
> >>>> [...]
> >>> Globik, gdzie Ty yjesz? Niemal w ka dej perfumerii, do kt rej wchodz
> >>> dopada mnie kilku m czyzn, z pytaniem, w czym mo na mi pom c (co za
> >>> pytanie, swoj drog ;)) Tak wi c je li chodzi o obs ug w perfumeriach to
> >>> nie ma regu y. Bardzo cz sto tylko m czy ni obs uguj , b d wykonuj
> >>> makija .
> >> Czy ja wiem, czy oni s kompetentni, mo e i masz racj , powoli co si
> >> zmienia, ale z tego co ja widz to widz kobiety w perfumerii, a nie
> >> ma ani jednego m czyzny, kt ry komponuje zapachy. Wszyscy , kt rzy
> >> komponuj zapachy w Polsce to kobiety i to jest napewno, .A za tak
> >> granic ten zaw d oblegali m czy ni i jest tam co takiego jak
> >> kreator zapach w,
> >> [...]
> > Najwi ksze "nosy" wiata to m czy ni. Z kucharzami podobnie, e o innych
> > zawodach nie wspomn ;)
>
> W sumie to chyba tak do konca nie wiadomo, jak to wyglada "od kuchni".
>
No tak do końca nie wiadomo, ale bycie wielkim nosem do czegoś chyba
zobowiązuje :) Chociażby do bycia sobą i bycia prawdziwym. Chyba, że jestem
aż tak naiwna ;)
Myślisz, że np. Jacques Polge, Francois Demachy czy Michel Almairac
pozwoliliby się wyręczać w tworzeniu nowych zapachowych dzieł sztuki? No
nie wiem... Może niejakiej Sylvaine Delacourte, Celinie Ellenie czy Roth
DelRae, tylko czy tak wielkie kreatorki zgodziły by się na bycie "twórcą
widmo"? ;) [ret.]
>
> Kiedy mam kupic sobie jakas wode toaletowa, to po 3-4 probkach trace
> wech i nawet ekstrakt z kawy niewiele pomaga.
> Wtedy zwykle zdaje sie na nos swojej partnerki i zawsze trafnie
> wybierze, nawet z kilkunastu zapachow.
>
Chyba całkeim spora część mężczyzn zdaje sie na nos swojej partnerki.
Kobiety mają podobno zdecydowanie "lepszy" (tzn. "czulszy") węch od
mężczyzn (poza tym dokładnie wiedzą, czego od zapachu oczekują, jaki zapach
chcą czuć na ciele swojego mężczyzny etc), choć to właśnie głównie
mężczyźni tworzyli i nadal towrzą słynne zapachy (obecnie oczywiście coraz
więcej kobiet się tym zajmuje). Być może to szczególna wrażliwość na
zapachy nie pozwala kobietom zbyt długo przebywać w "towarzystwie"
przeróżnych zapachów i ich komponentów (a tworzenie nowego zapachu to
przecież setki godzin spędzone w mniej lub bardziej aromatycznych oparach
:)
Fakt niezaprzeczalny - mężczyźni potrafią stworzyć zapachowe cuda :)
Kolejny fakt - kobiety również :)
>
> Wczoraj gdy sie tradycyjnie poddalem wybrala nowego Fahrenheit Absolute.
> Jak w domu odzyskalem juz wech na dobre wech to zobaczylem, ze wybrala
> naprawde swietny zapach.
> Szczegolnie nuta serca jest niesamowita, ktora nie wiem jak mogla wyczuc
> na miejscu w perfumerii.
>
Pewnie jeszcze nie raz Cię zaskoczy (pozytywnie oczywiście) :) Jak na
prawdziwą kobietę przystało :)
>
> Byc moze ten najwieksze "nosy" swiata tez maja takie swoje muzy ;)
>
Zapewne mają ;) Jak zresztą spora grupa artystów, którzy (bez względu na
obecność bądź brak muzy), pozostają... _twórcami_ dzieła, będącego efektem
inspiracji, natchnienia (niekoniecznie przez muzę;)), poszukiwań i ...
pracy.

Pozdrawiam noworocznie,
M.