Data: 2006-04-05 12:27:53
Temat: nieprzyjemny problem z dzieckiem
Od: "redaktora Anna" <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Nazywam się Anna, jestem redaktorą techniczną w jednym z polsich tygodników.
Pierwszy raz piszę na tych grupach i od razu z konkretnym, dość nietypowym
problemem. Przeczytajcie uważnie: na początku wydać może wam się to śmieszne i
nieważne, ale pamiętajcie: może to dotyczyć także waszego dziecka w pewnym
wieku.
Moja córka Aneta ma 11 lat. Podobnie jak mój mąż i ja, jest lekko "przy kości",
co nie znaczy, że jest szczególnie otyła czy gruba. Po rodzicach odziedziczyła
wygląd i - co ważniejsze - przemianę materii. U nas to rodzinne, że jemy obfite
śniadania i obiady oraz mniejsze kolacje. Podobnie nasza córka. Od paru miesięcy
córka zaczęła się skarżyć na intensywne bóle brzucha w szkola, przychodziła
smutna do domu po lekcjach. Byliśmy z nią u gastrologa, przeprowadziliśmy
badania kompleksowe, ale nie wykazały one żadnego problemu. W końcu poszliśmy z
nią do psychologa i okazało się to strzałem w 10. Okazało się, że problem ma
podłoże nerwowe a konkretnie nerwowo-żołądkowe. Córka w okolicach godziny 10-11
musi się wypróżniać, niezależnie od dnia. Tak jej organizm działa. W weekendy
może to robić bez problemu w domu, ale w tygodniu roboczym w szkole okazuje się
to praktycznie niemożliwe. Po prostu w szkołach podstawowych i gimnazjach
istnieje zbyt duża presja środowiskowa na dziewczęta, także wśród koleżanek, że
nie powinny się wypróżniać w szkole - najwyżej oddawać mocz. Zdziwiło nas to
bardzo, podjęliśmy szersze badania nad tą sprawą i okazało się, że to powszechne
w szkołach. Jeśli jakaś dziewczyna idzie się wypróżnić i zostanie złapana przez
koleżanki (dowiedzą się o tym), to jest później upokarzana i wyśmiewana przez
nie a także przez chłopców. Dlatego dziewczęta w polskich szkołach robią
wszystko, żeby wypróżniać się w domu i trzymają w szkole, byle się nie
skompromitować. Stąd bóle brzucha mojej córki i nie tylko jej.
Razem z mężem postanowiliśmy coś z tym zrobić. Zastanawiamy się nad artykułem w
prasie i jakąś kampanią społeczną na rzecz tolerancji wobec wypróżniających się
w szkole dziewcząt. Liczymy na szerszy odzew i informacje rodziców, którzy
również mają podobne problemy ze swoimi córkami, jak my.
Piszcie na mój adres e-mail: r...@p...onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|