Data: 2006-06-03 15:24:58
Temat: po raz milionowy - zdrada
Od: Worien <w...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On: po 30-tce, 2 dzieci, była żona, problemy z dzieciństwa (matka z
wiecznymi pretensjami do świata i do niego, ojciec wiecznie zajęty
naukowiec).
Ona: po 20-tce, młoda, ładna (chyba - bo to ja :]), z w miarę normalnej
emocjonalnie rodziny (kochający rodzice, dalsza rodzina itd.).
Związek, który trwa 4 lata. Brak zaufania z jego strony, wiecznie
zapracowany (zarabia na siebie i dzieci), niewiele czułości i ciepła
(twierdzi, że to braki z młodości i przez nieudane małżeństwo) - mimo to
zapewnienia z jego strony, że bardzo chciałby zaufać, pozwolić na
bliskość, trudne sytuacje typu: jestem chory, leżę w łóżku z gorączką,
ale nie przyjeżdzaj do mnie, bo sobie sam poradzę. Trudne sytuacje typu:
ona kolejny raz czeka na smsa od niego godzinami, on rzadko się odzywa
sam z siebie i czule ("bo jestem zajęty, mam zawaloną głowę robotą, a
jak wracam do domu to marzę o łóżku"), rozmowy o bliskości trudne ("bo
jak już się spotkamy to wolę porozmawiać w spokoju, a nie rozstrząsać po
raz kolejny dlaczego nie odpisałem na sms - za co przepraszam"),
mieszkanie wspólne, do którego ona dążyła przez niego ciągle odrzucane
("bo się boję, że jak zamieszkamy razem, to ja będę ciągle przychodził z
pracy zmęczony, a ty będziesz miała o to do mnie pretensje").
Seks na początku świetny, potem coraz gorszy ("mam problemy w pracy").
Planowane kolejne wakacje razem.
Dowiaduję się o tym, że mnie okłamał, że był gdzieś, gdzie go miało nie
być. Okazuje się, że spotykał się z "koleżanką, przyjaciółką".
Przyłapany na kłamstwie (ściślej: na ukryciu prawdy...) mówi, że chyba
przestał mnie kochać, że strasznie mnie ceni i bardzo się boi rozpadu
tego, co przecież było kiedyś cudowne między nami i w nim. Że mnie
szanuje, że nie chce mnie stracić, że chciał poprosić o czas, ale się
bał mi to powiedzieć, że teraz prosi o czas. Że mnie przeprasza za
zdradę, że wie, jak mnie zranił, że może wróci do niego to uczucie...
Spędziłam ostatnie 4 lata na byciu z niedojrzałym smarkaczem? Czy może
macie jakieś inne wyjaśnienia? Chętnie posłucham i przeanalizuję...
A dziś śniło mi się, że go chlastałam po mordzie...
Worien
|