sobie dzis na obiadek zrobilam - bo zielone szparagi u mnie na ryneczku juz
po 1 (slownie JEDEN) zl. A potrawa ta to po prostu poemat. Kremowa
lagodnosc sosu, laczy sie z subtelnym aromatem estragonu, lekko orzechowy
smak zielonych szparagow wspolbrzmi ze zlamana ostroscia czosnku, no po
prostu raj dla obzartuchow a przy tym bezmiesnie, wiec nawet nasi
przyjaciele wegetarianie beda mogli skorzystac bez krecenia nosem o ile
dopuzczaja do diety mleko i maslo. No to do konkretow, na dwie osoby
potrzebujemy:
1lyzke masla
2 srednie zabki czosnku
1 czubata lyzeczke suszonego estragonu
pol peczka zielonych szparagow (niezbyt grubych)
20 dag pieczarek (malych)
sol
pieprz czarny
galka muszkatolowa
1 czubata lyzeczka maki
3/4 szklanki mleka 2%
makaron (najlepiej fettucine, moze byc spaghetti - generalnie zeby byl dlugi
a jeszcze lepiej tasiemkowaty) - porcja uzalezniona od indywidualnych
upodoban

Szparagi myjemy i tniemy ukosnie na 3-4 cm kawalki. Pieczarki obieramy ze
skorki i kroimy w plasterki. W rondelku rozgrzewamy maslo dodajemy pokrojony
w plasterki czosnek i estragon, mieszamy, zeby sie dobrze rozprowadzily z
tluszczem. Dorzucamy szparagi i pieczarki, posypujemy szczypta soli i
smazymy na srednim ogniu stale mieszajac przez ok. 10 min. Gdy szpargi beda
juz miekkie posypujemy wszystko maka i mieszamy dokladnie aby ja
rozprowadzic. Nastepnie zmniejszamy ogien, dolewamy mleko i szczypte galki i
mieszamy dokladnie, doprowadzamy do zawrzenia i znow zmniejszamy ogien -
pozwalamy sosikowi powolutku "pyrtolic sie" przez ok. 5 min. az do
zgestnienia.
Jednoczesnie gotujemy makaron al dente, odcedzamy i dzielimy na porcje.
Kazda porcje makaronu polewamy warzywami ze sosem, posypujemy szczypta
pieprzu, odrobina parmezanu i odrobina startej swiezo skorki z cytryny.
Mniam
Herbatka

****************************************************
*****************
Minds are like parachutes, they must be open to work.