Strona główna Grupy pl.sci.medycyna usunięcie zęba = ropa?

Grupy

Szukaj w grupach

 

usunięcie zęba = ropa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-06-03 11:17:39

Temat: usunięcie zęba = ropa?
Od: "Lukasz" <l...@b...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam, nie wiem czy dobra grupa, ale lepszej nie znalazłem.
Mam pytanie: czy to normalne że po chirurgicznym (? - szyte dziąsło po
wyrwaniu, ja to tak sobie nazwałem) usunięciu zęba (8) na twarzy zbiera się
ropa czy może jest to efekt nie zdezynfekowanych narzędzi (opuchlizna wiem
że jest).
Mojej żonie usunięto '8' (ząb zdrowy, nie bolał tylko przez niego nie dało
się wypełnić dwóch innych zębów) i dopiero po usunięciu poinformowano że
jakby się coś działo to będzie musiała wziąć antybiotyk (jak by wiedziała
wcześniej to by tego zęba nie usuwała - karmi piersią i lekarze o tym dobrze
wiedzieli). Na następny dzień strasznie spuchła, wtedy też wzięła antybiotyk
(ten 'słabszy' - Augmentin), nic nie pomagał, w zasadzie zrobiło się jeszcze
gorzej, koło zęba było praktycznie jak kamień twarde, dzień później po
południu dentystka kazała brać jej coś silniejszego i przestać karmić
piersią - Clindamycin 600. Wtedy też na żywca usunęła szwy i przecięła
dziąsło żeby ropa miała ujście. Po powrocie do domu żona była spuchnięta
dużo więcej, ledwo co otwierałą buzię i dużo mniej widziała na to oko
(zasłaniała jej opuchlizna) Żona się wystraszyła i wzięła ten mocniejszy
antybiotyk (bardzo nie chciała przestać karmić dlatego zrobiła to tak późno,
dentystki o tym dobrze wiedziały). Od tego opuchlizna zaczęła schodzić (dziś
już jest mniej opuchnięte, można więcej otworzyć usta), nie mniej mamy żal
do dentysty prowadzącego oraz tego co wyrywał (z tej samej firmy), że nie
poinformował wcześniej że może wystąpić potrzeba brania antybiotyku, jak
również obawiam się że narzędzia do usunięcia zęba nie były sterylne i przez
to zaczęła zbierać się ropa - może należy zrobić jakieś dodatkowe badania
czy nie ma jakiegoś zakażenia?.

Pozdrawiam
Lukasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-06-03 18:02:52

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-06-03 13:17, Lukasz pisze:
> Witam, nie wiem czy dobra grupa, ale lepszej nie znalazłem.
> Mam pytanie: czy to normalne że po chirurgicznym (? - szyte dziąsło po
> wyrwaniu, ja to tak sobie nazwałem) usunięciu zęba (8) na twarzy
> zbiera się ropa czy może jest to efekt nie zdezynfekowanych narzędzi
> (opuchlizna wiem że jest).
> Mojej żonie usunięto '8' (ząb zdrowy, nie bolał tylko przez niego nie
> dało się wypełnić dwóch innych zębów) i dopiero po usunięciu
> poinformowano że jakby się coś działo to będzie musiała wziąć
> antybiotyk (jak by wiedziała wcześniej to by tego zęba nie usuwała -
> karmi piersią i lekarze o tym dobrze wiedzieli). Na następny dzień
> strasznie spuchła, wtedy też wzięła antybiotyk (ten 'słabszy' -
> Augmentin), nic nie pomagał, w zasadzie zrobiło się jeszcze gorzej,
> koło zęba było praktycznie jak kamień twarde, dzień później po
> południu dentystka kazała brać jej coś silniejszego i przestać karmić
> piersią - Clindamycin 600. Wtedy też na żywca usunęła szwy i przecięła
> dziąsło żeby ropa miała ujście. Po powrocie do domu żona była
> spuchnięta dużo więcej, ledwo co otwierałą buzię i dużo mniej widziała
> na to oko (zasłaniała jej opuchlizna) Żona się wystraszyła i wzięła
> ten mocniejszy antybiotyk (bardzo nie chciała przestać karmić dlatego
> zrobiła to tak późno, dentystki o tym dobrze wiedziały). Od tego
> opuchlizna zaczęła schodzić (dziś już jest mniej opuchnięte, można
> więcej otworzyć usta), nie mniej mamy żal do dentysty prowadzącego
> oraz tego co wyrywał (z tej samej firmy), że nie poinformował
> wcześniej że może wystąpić potrzeba brania antybiotyku, jak również
> obawiam się że narzędzia do usunięcia zęba nie były sterylne i przez
> to zaczęła zbierać się ropa - może należy zrobić jakieś dodatkowe
> badania czy nie ma jakiegoś zakażenia?.
>
> Pozdrawiam
> Lukasz

Biedna kobietka :(
Jak już, to polecam Dalacin C.
A tych dentystów radzę pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
Też wielokrotne miałam buzię jak balon p "interwencji" stomatologów.
O mało dwa razy nie "przejechałam się" na tamten świat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-06-03 18:03:38

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-06-03 13:17, Lukasz pisze:
> Witam, nie wiem czy dobra grupa, ale lepszej nie znalazłem.
> Mam pytanie: czy to normalne że po chirurgicznym (? - szyte dziąsło po
> wyrwaniu, ja to tak sobie nazwałem) usunięciu zęba (8) na twarzy
> zbiera się ropa czy może jest to efekt nie zdezynfekowanych narzędzi
> (opuchlizna wiem że jest).
> Mojej żonie usunięto '8' (ząb zdrowy, nie bolał tylko przez niego nie
> dało się wypełnić dwóch innych zębów) i dopiero po usunięciu
> poinformowano że jakby się coś działo to będzie musiała wziąć
> antybiotyk (jak by wiedziała wcześniej to by tego zęba nie usuwała -
> karmi piersią i lekarze o tym dobrze wiedzieli). Na następny dzień
> strasznie spuchła, wtedy też wzięła antybiotyk (ten 'słabszy' -
> Augmentin), nic nie pomagał, w zasadzie zrobiło się jeszcze gorzej,
> koło zęba było praktycznie jak kamień twarde, dzień później po
> południu dentystka kazała brać jej coś silniejszego i przestać karmić
> piersią - Clindamycin 600. Wtedy też na żywca usunęła szwy i przecięła
> dziąsło żeby ropa miała ujście. Po powrocie do domu żona była
> spuchnięta dużo więcej, ledwo co otwierałą buzię i dużo mniej widziała
> na to oko (zasłaniała jej opuchlizna) Żona się wystraszyła i wzięła
> ten mocniejszy antybiotyk (bardzo nie chciała przestać karmić dlatego
> zrobiła to tak późno, dentystki o tym dobrze wiedziały). Od tego
> opuchlizna zaczęła schodzić (dziś już jest mniej opuchnięte, można
> więcej otworzyć usta), nie mniej mamy żal do dentysty prowadzącego
> oraz tego co wyrywał (z tej samej firmy), że nie poinformował
> wcześniej że może wystąpić potrzeba brania antybiotyku, jak również
> obawiam się że narzędzia do usunięcia zęba nie były sterylne i przez
> to zaczęła zbierać się ropa - może należy zrobić jakieś dodatkowe
> badania czy nie ma jakiegoś zakażenia?.
>
> Pozdrawiam
> Lukasz

Oczywiście Żonie życzę szybkiego powrotu do zdrowia i żeby ból, jak i
opuchlizna szybko ustąpiły.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-06-03 19:08:56

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: "Lukasz" <l...@b...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4c07ede2$0$17092$65785112@news.neostrada.pl...
> Biedna kobietka :(
> Jak już, to polecam Dalacin C.
> A tych dentystów radzę pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
> Też wielokrotne miałam buzię jak balon p "interwencji" stomatologów.
> O mało dwa razy nie "przejechałam się" na tamten świat.

ale to znaczy że jednak coś spierdzieliła? do odpowiedzialności na jakiej
podstawie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-06-03 19:52:49

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 3 Jun 2010 21:08:56 +0200, Lukasz napisał(a):

> Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4c07ede2$0$17092$65785112@news.neostrada.pl...
>> Biedna kobietka :(
>> Jak już, to polecam Dalacin C.
>> A tych dentystów radzę pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
>> Też wielokrotne miałam buzię jak balon p "interwencji" stomatologów.
>> O mało dwa razy nie "przejechałam się" na tamten świat.
>
> ale to znaczy że jednak coś spierdzieliła? do odpowiedzialności na jakiej
> podstawie?

Jeśli dostaliście rachunek po zabiegu, na którym widnieje data, godzina,
nazwisko lekarza wykonującego i opis tego, co żonie wykonywano w ramach
usługi, to można szukać "odpowiedzialności". Ale tylko porządni dentyści
dają takie rachunki, a oni raczej nie partaczą - czyli problem sam się
likwiduje w zarodku.
Ja znam tylko jedną przychodnię (prywatną), gdzie się dostaje wszelkie
kwity, w tym fiskalne, można sobie całą kartotekę/historię
opisowo-finansową swoich wizyt prowadzić (oni też mają ją u siebie), co
jest podstawą wszelkich roszczeń, w tym udzielonej (oczywiście!) na usługi
gwarancji. I dlatego tam chodzimy całą rodziną, nigdzie indziej. No ale też
od wielu lat (ponad 10) korzystania z ich usług nie zdarzyło nam się mieć
powodu do jakichkolwiek narzekań...
Tymczasem np moja siostra stryjeczna uparcie chodzi do innego dentysty,
który ostatnio co rusz jej coś partaczy, choć (jeszcze) ma opinię
"świetnego". Jedzie już na takiej rutynie, że aż... zęby bolą. Żadnych
kwitów nikomu nie daje, więc ona po ostatniej fuszerce zapłaciła kolejne
500 zł za poprawki przy jednym tylko zębie (leczenie kanałowe w wyniku
stanu zapalnego spowodowanego przez niedokładne czyszczenie przed
plombowaniem i wszelkie koszty materiałowe oraz lekowe - kupno drogiego
antybiotyku itp). Zapłaciła i co, nie ma gwarancji ani nawet potwierdzenia,
że to w ogóle ten dentysta robił. Jak można być tak naiwną?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-06-03 22:24:16

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-06-03 21:08, Lukasz pisze:
> Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4c07ede2$0$17092$65785112@news.neostrada.pl...
>> Biedna kobietka :(
>> Jak już, to polecam Dalacin C.
>> A tych dentystów radzę pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
>> Też wielokrotne miałam buzię jak balon p "interwencji" stomatologów.
>> O mało dwa razy nie "przejechałam się" na tamten świat.
>
> ale to znaczy że jednak coś spierdzieliła? do odpowiedzialności na
> jakiej podstawie?
Na podstawie opuchniętej buzi, bólu, kolejnych antybiotyków.......

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-06-03 22:33:39

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-06-03 21:52, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 3 Jun 2010 21:08:56 +0200, Lukasz napisał(a):
>
>
>> Użytkownik "Magdulińska"<m...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:4c07ede2$0$17092$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>> Biedna kobietka :(
>>> Jak już, to polecam Dalacin C.
>>> A tych dentystów radzę pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
>>> Też wielokrotne miałam buzię jak balon p "interwencji" stomatologów.
>>> O mało dwa razy nie "przejechałam się" na tamten świat.
>>>
>> ale to znaczy że jednak coś spierdzieliła? do odpowiedzialności na jakiej
>> podstawie?
>>
> Jeśli dostaliście rachunek po zabiegu, na którym widnieje data, godzina,
> nazwisko lekarza wykonującego i opis tego, co żonie wykonywano w ramach
> usługi, to można szukać "odpowiedzialności". Ale tylko porządni dentyści
> dają takie rachunki, a oni raczej nie partaczą - czyli problem sam się
> likwiduje w zarodku.
> Ja znam tylko jedną przychodnię (prywatną), gdzie się dostaje wszelkie
> kwity, w tym fiskalne, można sobie całą kartotekę/historię
> opisowo-finansową swoich wizyt prowadzić (oni też mają ją u siebie), co
> jest podstawą wszelkich roszczeń, w tym udzielonej (oczywiście!) na usługi
> gwarancji. I dlatego tam chodzimy całą rodziną, nigdzie indziej. No ale też
> od wielu lat (ponad 10) korzystania z ich usług nie zdarzyło nam się mieć
> powodu do jakichkolwiek narzekań...
> Tymczasem np moja siostra stryjeczna uparcie chodzi do innego dentysty,
> który ostatnio co rusz jej coś partaczy, choć (jeszcze) ma opinię
> "świetnego". Jedzie już na takiej rutynie, że aż... zęby bolą. Żadnych
> kwitów nikomu nie daje, więc ona po ostatniej fuszerce zapłaciła kolejne
> 500 zł za poprawki przy jednym tylko zębie (leczenie kanałowe w wyniku
> stanu zapalnego spowodowanego przez niedokładne czyszczenie przed
> plombowaniem i wszelkie koszty materiałowe oraz lekowe - kupno drogiego
> antybiotyku itp). Zapłaciła i co, nie ma gwarancji ani nawet potwierdzenia,
> że to w ogóle ten dentysta robił. Jak można być tak naiwną?
>
>
Ixi, jest również kartoteka lekarska. O ile taki patałach coś tam wpisze.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-06-03 23:07:29

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 04 Jun 2010 00:33:39 +0200, Magdulińska napisał(a):

> W dniu 2010-06-03 21:52, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 3 Jun 2010 21:08:56 +0200, Lukasz napisał(a):
>>
>>
>>> Użytkownik "Magdulińska"<m...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:4c07ede2$0$17092$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>>> Biedna kobietka :(
>>>> Jak już, to polecam Dalacin C.
>>>> A tych dentystów radzę pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
>>>> Też wielokrotne miałam buzię jak balon p "interwencji" stomatologów.
>>>> O mało dwa razy nie "przejechałam się" na tamten świat.
>>>>
>>> ale to znaczy że jednak coś spierdzieliła? do odpowiedzialności na jakiej
>>> podstawie?
>>>
>> Jeśli dostaliście rachunek po zabiegu, na którym widnieje data, godzina,
>> nazwisko lekarza wykonującego i opis tego, co żonie wykonywano w ramach
>> usługi, to można szukać "odpowiedzialności". Ale tylko porządni dentyści
>> dają takie rachunki, a oni raczej nie partaczą - czyli problem sam się
>> likwiduje w zarodku.
>> Ja znam tylko jedną przychodnię (prywatną), gdzie się dostaje wszelkie
>> kwity, w tym fiskalne, można sobie całą kartotekę/historię
>> opisowo-finansową swoich wizyt prowadzić (oni też mają ją u siebie), co
>> jest podstawą wszelkich roszczeń, w tym udzielonej (oczywiście!) na usługi
>> gwarancji. I dlatego tam chodzimy całą rodziną, nigdzie indziej. No ale też
>> od wielu lat (ponad 10) korzystania z ich usług nie zdarzyło nam się mieć
>> powodu do jakichkolwiek narzekań...
>> Tymczasem np moja siostra stryjeczna uparcie chodzi do innego dentysty,
>> który ostatnio co rusz jej coś partaczy, choć (jeszcze) ma opinię
>> "świetnego". Jedzie już na takiej rutynie, że aż... zęby bolą. Żadnych
>> kwitów nikomu nie daje, więc ona po ostatniej fuszerce zapłaciła kolejne
>> 500 zł za poprawki przy jednym tylko zębie (leczenie kanałowe w wyniku
>> stanu zapalnego spowodowanego przez niedokładne czyszczenie przed
>> plombowaniem i wszelkie koszty materiałowe oraz lekowe - kupno drogiego
>> antybiotyku itp). Zapłaciła i co, nie ma gwarancji ani nawet potwierdzenia,
>> że to w ogóle ten dentysta robił. Jak można być tak naiwną?
>>
>>
> Ixi, jest również kartoteka lekarska.

Dobre sobie. Ilu lekarzy ją prowadzi w gabinetach prywatnych? To pacjentowi
zależy, więc nie będzie nachalny w upominaniu się o jakiekolwiek kwitki.

> O ile taki patałach coś tam wpisze.

Oczywiście niczego nie wpisze, ponieważ musiałby też prowadzić rozliczenie
finansowe dla fiskusa. A tego (uczciwie) nie prowadzi prawie! żaden
prywatny dentysta ani inny lekarz.


Opisana przeze mnie prywatna przychodnia stomatologiczna, do której chodzi
moja rodzina, to ewenement. Można u nich nawet kartą płacić - dostaje się
wszelkie wydruki i potwierdzenia papierowe. Oni widać nie boją się roszczeń
klientów, bo dobrze wykonują robotę i uczciwie się rozliczają z fiskusem. A
o kwitki nawet upominać się nie trzeba - dostaje się je po prostu i już,
bez pytania.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-06-03 23:59:45

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-06-04 01:07, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 04 Jun 2010 00:33:39 +0200, Magdulińska napisał(a):
>
>
>> W dniu 2010-06-03 21:52, Ikselka pisze:
>>
>>> Dnia Thu, 3 Jun 2010 21:08:56 +0200, Lukasz napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>> Użytkownik "Magdulińska"<m...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:4c07ede2$0$17092$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>
>>>>
>>>>> Biedna kobietka :(
>>>>> Jak już, to polecam Dalacin C.
>>>>> A tych dentystów radzę pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
>>>>> Też wielokrotne miałam buzię jak balon p "interwencji" stomatologów.
>>>>> O mało dwa razy nie "przejechałam się" na tamten świat.
>>>>>
>>>>>
>>>> ale to znaczy że jednak coś spierdzieliła? do odpowiedzialności na jakiej
>>>> podstawie?
>>>>
>>>>
>>> Jeśli dostaliście rachunek po zabiegu, na którym widnieje data, godzina,
>>> nazwisko lekarza wykonującego i opis tego, co żonie wykonywano w ramach
>>> usługi, to można szukać "odpowiedzialności". Ale tylko porządni dentyści
>>> dają takie rachunki, a oni raczej nie partaczą - czyli problem sam się
>>> likwiduje w zarodku.
>>> Ja znam tylko jedną przychodnię (prywatną), gdzie się dostaje wszelkie
>>> kwity, w tym fiskalne, można sobie całą kartotekę/historię
>>> opisowo-finansową swoich wizyt prowadzić (oni też mają ją u siebie), co
>>> jest podstawą wszelkich roszczeń, w tym udzielonej (oczywiście!) na usługi
>>> gwarancji. I dlatego tam chodzimy całą rodziną, nigdzie indziej. No ale też
>>> od wielu lat (ponad 10) korzystania z ich usług nie zdarzyło nam się mieć
>>> powodu do jakichkolwiek narzekań...
>>> Tymczasem np moja siostra stryjeczna uparcie chodzi do innego dentysty,
>>> który ostatnio co rusz jej coś partaczy, choć (jeszcze) ma opinię
>>> "świetnego". Jedzie już na takiej rutynie, że aż... zęby bolą. Żadnych
>>> kwitów nikomu nie daje, więc ona po ostatniej fuszerce zapłaciła kolejne
>>> 500 zł za poprawki przy jednym tylko zębie (leczenie kanałowe w wyniku
>>> stanu zapalnego spowodowanego przez niedokładne czyszczenie przed
>>> plombowaniem i wszelkie koszty materiałowe oraz lekowe - kupno drogiego
>>> antybiotyku itp). Zapłaciła i co, nie ma gwarancji ani nawet potwierdzenia,
>>> że to w ogóle ten dentysta robił. Jak można być tak naiwną?
>>>
>>>
>>>
>> Ixi, jest również kartoteka lekarska.
>>
> Dobre sobie. Ilu lekarzy ją prowadzi w gabinetach prywatnych? To pacjentowi
> zależy, więc nie będzie nachalny w upominaniu się o jakiekolwiek kwitki.
>
>
>> O ile taki patałach coś tam wpisze.
>>
> Oczywiście niczego nie wpisze, ponieważ musiałby też prowadzić rozliczenie
> finansowe dla fiskusa. A tego (uczciwie) nie prowadzi prawie! żaden
> prywatny dentysta ani inny lekarz.
>
>
> Opisana przeze mnie prywatna przychodnia stomatologiczna, do której chodzi
> moja rodzina, to ewenement. Można u nich nawet kartą płacić - dostaje się
> wszelkie wydruki i potwierdzenia papierowe. Oni widać nie boją się roszczeń
> klientów, bo dobrze wykonują robotę i uczciwie się rozliczają z fiskusem. A
> o kwitki nawet upominać się nie trzeba - dostaje się je po prostu i już,
> bez pytania.
>
>
Tia,też mam kilku znajomych prywatnych i doskonałych stomatologów - ale
cholernie drogich.........
Zwykłe plombowanie ze znieczuleniem - bez leczenia kanałowego... 150
zł.... Boli, ale kieszeń.
Wiadomo, za tytuły się płaci....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-06-04 00:00:20

Temat: Re: usunięcie zęba = ropa?
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-06-03 13:17, Lukasz pisze:
> Witam, nie wiem czy dobra grupa, ale lepszej nie znalazłem.
> Mam pytanie: czy to normalne że po chirurgicznym (? - szyte dziąsło po
> wyrwaniu, ja to tak sobie nazwałem) usunięciu zęba (8) na twarzy
> zbiera się ropa czy może jest to efekt nie zdezynfekowanych narzędzi
> (opuchlizna wiem że jest).
> Mojej żonie usunięto '8' (ząb zdrowy, nie bolał tylko przez niego nie
> dało się wypełnić dwóch innych zębów) i dopiero po usunięciu
> poinformowano że jakby się coś działo to będzie musiała wziąć
> antybiotyk (jak by wiedziała wcześniej to by tego zęba nie usuwała -
> karmi piersią i lekarze o tym dobrze wiedzieli). Na następny dzień
> strasznie spuchła, wtedy też wzięła antybiotyk (ten 'słabszy' -
> Augmentin), nic nie pomagał, w zasadzie zrobiło się jeszcze gorzej,
> koło zęba było praktycznie jak kamień twarde, dzień później po
> południu dentystka kazała brać jej coś silniejszego i przestać karmić
> piersią - Clindamycin 600. Wtedy też na żywca usunęła szwy i przecięła
> dziąsło żeby ropa miała ujście. Po powrocie do domu żona była
> spuchnięta dużo więcej, ledwo co otwierałą buzię i dużo mniej widziała
> na to oko (zasłaniała jej opuchlizna) Żona się wystraszyła i wzięła
> ten mocniejszy antybiotyk (bardzo nie chciała przestać karmić dlatego
> zrobiła to tak późno, dentystki o tym dobrze wiedziały). Od tego
> opuchlizna zaczęła schodzić (dziś już jest mniej opuchnięte, można
> więcej otworzyć usta), nie mniej mamy żal do dentysty prowadzącego
> oraz tego co wyrywał (z tej samej firmy), że nie poinformował
> wcześniej że może wystąpić potrzeba brania antybiotyku, jak również
> obawiam się że narzędzia do usunięcia zęba nie były sterylne i przez
> to zaczęła zbierać się ropa - może należy zrobić jakieś dodatkowe
> badania czy nie ma jakiegoś zakażenia?.
>
> Pozdrawiam
> Lukasz


"Gdyby nie te zęby, to by była pupa z gęby!"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jednak istnieje takie cooe jak NIRWANA - ja przezylem ja w 1968 roku wraz z calym t?umem strajkujacych studentów
ciśnienie rozkurczowe
Łupież.
Pieczywo a upławy
Podagra

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »