« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-27 11:38:37
Temat: zepsuta lodówka - czyja wina?
Jest sobie lodówka Whirpool - wczoraj zaległa w niej ciemność (po otwarciu
drzwi oczywiście). Podejrzenie padło na żarówkę - niesety to co zobaczyłem
po zdjęciu osłony lekko mnie załamało http://tomnet.host.sk/lodowka
Po przeprowadzeniu śledztwa okazało się, że żarówka świeci się czasem
również przy zamkniętych drzwiach (widać to ładnie po ciemku w miejscu
gdzie delikatnie niedochodzi uszczelka). Dopiero mocne dociśnięcie drzwi
rozłącza zasilanie żarówki.
Czy w takiej sytuacji są Waszym zdaniem jakiekolwiek szanse na naprawę
gwarancujną z uwagi na nieprawidłowe zamocowanie drzwi, ewentualnie
niewłaściwe dopasowanie skoku wyłacznika żarówki? Cholera, nie czuję się
winny faktu, że normalne zamknięcie drzwi od lodówki nie gasi światła, a z
drugiej strony już słyszę gadkę kolesi z serwisu: "Drzwi trzeba było
zamykać dokładnie."
--
TomaSz.
www.kocie-zycie.prv.pl
Zło jest w tym, że wielkie świństwa
uważa się często za małe rzeczy. (T.Kotarbiński)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-27 15:21:13
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?TomaSz. <u...@o...pl> napisał(a):
>> Czy w takiej sytuacji są Waszym zdaniem jakiekolwiek szanse na naprawę
> gwarancujną
Oczywiście, ale pod warunkiem, że jest na normalnej gwarancji, bo ta 7-
letnia tego nie obejmuje. Do czasu naprawy wykręć żarówkę.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-27 17:50:29
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?Użytkownik "TomaSz." <u...@o...pl> napisał w wiadomości
news:vv30ku1ryprz$.1ufsprmd98xch.dlg@40tude.net...
>
> Jest sobie lodówka Whirpool
Whirpool to robi tylko dobre reklamy :-)
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-27 18:26:27
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?> Jest sobie lodówka Whirpool - wczoraj zaległa w niej ciemność (po otwarciu
> drzwi oczywiście). Podejrzenie padło na żarówkę - niesety to co zobaczyłem
> po zdjęciu osłony lekko mnie załamało http://tomnet.host.sk/lodowka
>
Wymieniałeś żarówkę. Sprawdź jaka jest obecnie i czy pokrywa się z
dopuszczalną mocą.
Jeżeli żarówka jest oryginalna to reklamuj
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-04-27 19:43:45
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?
Użytkownik "gasper" <g...@p...comp> napisał w wiadomości
news:e2r098$mu8$1@inews.gazeta.pl...
> Whirpool to robi tylko dobre reklamy :-)
Jeszcze mikrofalki. Więcej faktycznie nic :-)
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-04-28 05:35:06
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?Na wszelki wypadek, przed sprowadzeniem serwisu, sprawdź wypoziomowanie lodówki,
jak jest pochylona do przodu to drzwi mogą się nie domykac.
Pozdrawiam.
JacekG.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-05-02 10:39:35
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?
Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e2r713$juv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "gasper" <g...@p...comp> napisał w wiadomości
> news:e2r098$mu8$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Whirpool to robi tylko dobre reklamy :-)
>
> Jeszcze mikrofalki. Więcej faktycznie nic :-)
>
Ja mam i mikrofalę, i zmywarkę i (od niedawna) pralkę - i wszystko działa
bez zarzutu! :))
b.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-05-02 17:45:27
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?bogna wrote:
> Ja mam i mikrofalę, i zmywarkę i (od niedawna) pralkę - i
> wszystko
> działa bez zarzutu! :))
Wiesz... moja ciotka miała przez dziesięć lat pralkę marki Wiatka
i ta też jej się ani razu nie zepsuła, ale trudno na tej
podstawie twierdzić, że to były dobre, bezawaryjne pralki :-)
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-05-04 11:22:36
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?Dziękuję wszystkim za informacje i podpowiedzi - reklamację uwzględniono,
lodówka została naprawiona w ramach gwarancji.
Pozdrawiam
--
TomaSz.
www.kocie-zycie.prv.pl
Głupstwo jest wtedy najsroższe, kiedy
ma na swoją obronę słuszne argumenty. (T.Kotarbiński)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-05-05 06:21:36
Temat: Re: zepsuta lodówka - czyja wina?
Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e385ve$mua$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Wiesz... moja ciotka miała przez dziesięć lat pralkę marki Wiatka
> i ta też jej się ani razu nie zepsuła, ale trudno na tej
> podstawie twierdzić, że to były dobre, bezawaryjne pralki :-)
>
Masz rację, trudno twierdzić. Ale a propos, Wiatka u mojej mamy liczy sobie
już z 18 lat i też się nie zepsuła ani razu :) Mimo, że przez pierwszych
kilka lat była używana z prętami zabezpieczającymi bęben, bo panowie którzy
ją montowali "zapomnieli" wymontować wszystkie pręty. Tak nieśmiało powiem:
to chyba były dobre pralki? :)
bogna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |