Mam KABI szklaną. Ale co to za szkło :-). Ja piórkuję :-(
Niby nawet napisane, że fabryka szkła w Sandomierzu.
Koszmar.
Wyczytałam tu, na grupie, żeby Cilitem przeczyścić, by pozbyć się
nalotów od wody itd.
I wykonałam.
I teraz mam problem.
Wygląda na to, że mi ten Cilit coś zeżarł w tym szkle.
Matowe się zrobiło (by ukrócić dywagacje informuję, że instrukcję
obsługi Cilitu czytałam i się zastosowałam, nawet krócej niż przepisowe
2 minuty trzymałam toto na "szkle"), bardzo szybko łapie kolejne naloty.
Jak tylko zaparuje, to widac wszelkie smugi, które powstały przy
czyszczeniu Cilitem.
Da się coś z tym zrobić?
Jak na moją wiedzę i intuicję kobiecą to nic.

--
Pozdrawiam Botwinka