Przecież mają co chcieli wreszcie ukochaną pandemię? Gdzie radosć na ulicach,
pochowali się, wszedzie na forach cisza.
Jakoś jak przy ich dupsku twoga a nie innych gdzieś pouciekali.
Za to kosciół przejął rolę publicznej głupoty za nich i msze mają być w czasach
zarazy. Co jest tu tradycją. Jeszcze procesje już co większe oszołomy organizują jak
kiedyś, a przecież zarazy najbardziej lubią zgromadzenia.
Ciekawe czy Polacy pozamykani w domach nadal bedą tak tolerować namnażanie zarazy,
przez oszołomów katolickich, organizujących msze i procesje?
W Koreii Południowej zaczeło się od koscioła, jedna chora poszła sobie na msze i
wywaliło że pozbierać się nie mogą. W Francji podobnie epidemia zaczeła się w
kościele. A teraz co, Polska ma umierać bo jakieś jebcy gromadzą sie na msze i
procesje? Ta lekcja którą pokazał kler, tym razem Polacy zapamietają, bo dotyczy
niemal wszystkich, a nie jakieś tam gwałty i rozpusta na obcych im dzieciach, co
głupi rodzice wprowadzili do koscioła. To jest uderzenie w całe społeczenstwo
zagrażające życiu i zdrowiu narodu. Oddawna okupant Watykański pokazuje że jest
wrogiem tego kraju, ale tak skrawkami, mniejszosciami, a teraz zagroził niemal
wszystkim obywatelom. Oj wywleczeni zostaną biskupi z tych swoich pałaców, a katole
rozfanatyzowane blagać bedą o Geauntanamo bo tym razem zagrażają egzystencji narodu.