Dzisiejsze wydanie "Wiadomości" TVP przypominało najbardziej wstydliwe momenty z
bezczelnej, komunistycznej propagandy. Dziś chyba nawet dziennikarki
północnokoreańskie poczuły się zawstydzone.

Sposób w jaki została przedstawiona sprawa śmierci Igora Stachowiaka, całkowicie
pomijająca to, że prawdziwi dziennikarze wyciągnęli fakt zamiecenia jej pod dywan
przez szefostwo MSWiA i prokuraturę, przyprawia o ciarki na plecach. Nie usłyszeliśmy
ani słowa o tym, że ujawniony film wprost pokazuje brutalność policji wobec skutego
chłopaka ani faktu, że już rok temu Mariusz Błaszczak obiecywał, że sprawę obejmie
specjalnym nadzorem w celu szybkiego rozliczenia winnych. Dziennikarze TVP starannie
to ukryli, cytując bez zająknięcia "okiem" stanowisko prokuratury, że śmierć
nastąpiła w wyniku przyjęcia środków psychotropowych, a tak w ogóle to Igor był
przestępcą i sobie zasłużył. Po oglądnięciu tego materiału należy dziękować Bogu, że
w Polsce wciąż są jeszcze media niezależne od rządu i modlić się, by próby tzw.
repolonizacji mediów, czyli wzięcia ich pod but osób pokroju Jacka Kurskiego nie
powiodły się. Jakże bezbronni byliby obywatele, gdyby media przestały informować o
patologiach na szczytach władzy, kolesiostwie we wzajemnym ochranianiu tyłków, a
zamiast tego serwowały tylko nieprzetworzoną papkę informacyjną, w której władza jest
nieskazitelna a wszyscy, którzy w to wątpią są wrogami publicznymi, działającymi na
szkodę państwa.

http://crowdmedia.pl/obrzydliwe-przeklamania-ws-smie
rci-igora-w-glownym-wydaniu-wiadomosci-tvp/