Data: 2002-10-09 17:26:01
Temat: Chyba zaraz pekne z dumy (i przejedzenia)
Od: g...@a...net (Gosia Jurczyszyn)
Pokaż wszystkie nagłówki
Taki mialam dzisiaj ladny dzien, ze postanowilam wziac byka za rogi. Chcialo
mi sie slodkiego ze sliwkami, na placek patrzec juz nie moge, ziemniaczki
byly - postanowilam wykonac knedle.
I wykonalam!!! I nawet je zezarlam!!! I nadal w to nie moge uwierzyc...
Dotychczas bowiem zamiast knedli udawalo mi sie uzyskiwac cos w rodzaju zupy
sliwkowo-kartoflanej i nawet pies tego nie chcial, a przysiegam, nie jest
wybredny... Wyprobowalam mnostwo przepisow na ciasta, kombinowalam z czasem
gotowania, z pokrywka - nic. Efekt wciaz ten sam: smetne szmatki plywajace w
garku:( A dzisiaj... No, jeszcze nie moge uwierzyc...!
ZROBILAM JE!!!
Ja sie jeszcze naucze gotowac! I pyzy nadziewane, i jajecznice kiedys zrobie
nie wiora i... Ta niewladnosc umyslowa, pozwalajaca wykonac skomplikowane
mieso, ale juz nie prostego schaboszczaka, moze mi kiedys jednak minie...
Rybe sobie normalnie na patelni usmaze...
Gosia, rozmarzona i niewiarygodnie szczesliwa, mimo tego, ze udalo jej sie
podczas wstepnej fazy produkcji smakolyku przypalic nieprzypalajacy sie
garnek.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|