Data: 2001-12-18 09:10:21
Temat: Do znawcow win 2
Od: "Ewa \(siostra Ani\) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kochani
Wczoraj jadlam u Ani (mojej siostry) kolacje. Kolacja byla smaczna, ale
zdarzylo sie nieszczescie. Mianowicie w pewnym momencie czerwone (wytrawne
oczywiscie) wino wzielo i sie na mnie wylalo, na mnie i na moj bialy,
bawelniany sweterek...
Wrocilam karetka (czyt. taksowka) do domu i przystapilam do reanimacji
sweterka. W tym celu zanurzylam go w kapieli leczniczej (woda + plyn do
prania).
Dzisiaj sweterek czuje sie lepiej, dalej plywa w kapieli, ale pozostalo mu
trwale inwalidztwo : czarwone plamy od wina przeksztalcily sie w
bladofioletowe. Co robic, co robic ???
Jak uratowac sweterek ?
Ewcia
(zaniepokojona)
--
Niesz !
|