Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo
-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Nalewka z aronii.
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
Date: Sun, 30 Sep 2012 22:54:19 +0200
Message-ID: <1jq376mfuv44a$.1jvhyp6d61fmb$.dlg@40tude.net>
Lines: 63
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.129.87
X-Trace: 1349038465 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 1313 79.191.129.87:54348
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:641495
Ukryj nagłówki
Dwa lata temu dostałam butelkę nalewki z aronii od sąsiadki i nie mogąc
zapomnieć jej swietnego smaku (zaskakujaco świetnego) - w tym roku jestem
wreszcie posiadaczką własych 6 litrów j.w t.
Podaję przepis zmieniony jednak w stosunku do przepisu sąsiadki, bo tam był
kwasek cytrynowy i to straszna ilość jakaś, sama chemia - no i bez wanilii.
A różnica jest ogromna i to na korzysć, wiec to już jest po prostu boska
ambrozja.
Nalewka z aronii
Czas przygotowania: 24 godzin
Czas przegryzania się : od 2 tygodni wzwyż (chyba że ma się ekstrakt
waniliowy własny (lub z Allegro), no to właściwie gotowe od razu, ale i tak
warto dać nalewce parę dni czasu na przegryzienie się
Składniki
* 1kg aronii (przemrożonej w zamrażarce przynajmniej 1 dobę)
* ok. 120-150 zielonych liści z drzewa wiśniowego
* lub/oraz resztki po odcedzeniu wiśniówki (jeśli się ma, a ja miałam -
najpierw wybrałam z nich wszystkie wisienki, które zachowały kształt -
poszły do słoiczków z przeznaczeniem na dodatek do deserów)
* 1/2-2/3 kg cukru (można do 1 kilograma i tyle dałam i tak jest w
necie oraz u sąsiadki, ale wg mnie to za dużo, wręcz ulepek, więc dorobię
nalewki wytrawnej i doleję, a następnym razem dam mniej tego cukru)
* 1 laska wanilii (lub trochę ekstraktu waniliowego)
* 1 cytryna spora, ze skórką
* 1 l wody,
* 0,5 l spirytusu
* kwasek cytrynowy TYLKO do smaku jeśli za mało kwaśne (ja wolę i robię
bez niego, cytryna i naturalny kwas aronii wystarczy) - ale nie takie
kosmiczne ilości, jak w necie, bo tego się pić nie da!
Przygotowanie
Liście umyć, wrzucić do dużego garnka wraz z aronią, zalać wodą i
zagotować, po 10 minutach od zagotowania wrzucić pokrojoną w plastry umytą
cytrynę i cukier i gotować jeszcze około 10 minut, w tym czasie starać się
tłuczkiem do ziemniaków porozgniatać jak najwięcej owoców. Po ugotowaniu
odstawić przykryty garnek na 24 godziny, po czym odcedzić i odcisnąć przez
czystą ściereczkę (radzę w rękawiczkach, bo brudzi ręce i paznokcie).
Dodać do płynu 0,5 l spirytusu, rozlać do butelek, do każdej butelki włożyć
4 cm odcinek laski wanilii lub ok. 1/3 łyżeczki ekstraktu - ja daję własny
ekstrakt waniliowy na spirytusie - warto zrobić, oj, warto, to proste jak
drut). Im dłużej stoi, tym nalewka jest lepsza, bo się przegryzie - a jeśli
użyto wanilii, to żeby spirytus podziałał na nią wyciągająco, dobrze byłoby
macerować tę wanilię w nalewce chociaż 2 tygodnie.
Wanilia w tej nalewce jest wg mnie boskim dodatkiem - niesamowicie poprawia
jej smak i zapach.
PS. Wspomniane resztki po odcedzeniu wiśniówki dodaje się wtedy, kiedy mamy
już odcedzony wywar aroniowy - wlewamy wszystko (wywar i spirytus) do
wielkiego słoja i dodajemy te resztki, zamykamy szczelnie!, a mniej więcej
po miesiącu znowu cedzimy i filtrujemy, po czym rozlewamy do butelek. Tak
zrobiłam - na razie słój stoi sobie na parapecie, rozlew za jakieś 3
tygodnie.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|