Data: 2002-01-04 23:00:26
Temat: Odp: 5 lat po slubie-dlugie
Od: "k.p." <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Iwonka <b...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8...@a...swietochlowice.dialup
.inetia.pl...
> No wlasnie...
> dzis mija piata rocznica jak z moim kochanym
> powiedzielismy sobie przysiege przed USC. Bylo to
> 5 wspanialych lat.Tylko,ze mial byc jeszcze koscielny,
> ale...Grzes w ciagu tych pieciu lat nabral ogromnie
> negatywnego stosunku do instytucji koscielnej i...nie
> chce slubu. To znaczy-moze to zrobic dla mnie,tylko
> zeby nie musial miec nic wspolnego z ksiedzem.
> Twierdzi,ze jest ateista i nie potrzebuje tego :-( A i ja
> po tylu latach razem juz chyba nie mam takiego wplywu
> na niego jak kiedys i moje przyszle ew.zbawienie musi
> walczyc z jego godnoscia. Ja tez nie jestem praktykujaca,
> ale brakuje mi np.spowiedzi. Poza tym wiem,ze na
To nie oglądaj się na nic tylko zasuwaj do spowiedzi.
Tylko się wcześniej przygotuj.
Jeśli dobrze trafisz (a jest na to szansa), to możesz oprócz duchowego
przeżycia wynieść z niej dużo więcej, niż się spodziewasz (ja to wiem!!!).
> starosc wiekszosc ludzi zwraca sie do Boga a wtedy
> moze byc za pozno. Mowie WAm,ile mysmy juz na
> ten temat nocy przegadali. I dwa lata temu byly juz powazne
> plany. Chcelismy zobic skromny slub w pieknym,zabytkowym
> kosciolku Wang w Karpaczu. Tylko,ze zaden z naszych ksiezy
> nie zgodzil sie zrobic tam mszy,bo to jest kosciol ewangelicki.
> Paranoja...w dodatku wtedy mowilo sie tyle o jednaniu wiar i
> kosciolow...rozmawialam nawet z naszym biskupem
> (wiecie,az sie palilam do tego slubu) i on rowniez nie wyrazil
> zgody :-( To przewazylo szale u Grzesia. Powiedzial-zle nam?
> dobrze,wiec nie bedziemy sie ich prosic.
Nie rozumiem.
Zależy Tobie na ślubie, czy na ceremonii w romantycznej scenerii?
> Hmmm...co Wy o tym myslicie?
> Mowie Wam,jest mi z Grzesiem naprawde dobrze. To jest
> wyjatkowy,kochany,wyrozumialy,cierpliwy i dobry czlowiek.
> Pisze ten post,bo dzis w nocy analizowalismy nas zwiazek i
> Grzes stwierdzil,ze jest szczesliwy i spelniony w 100%,ze nie
> ma zadnego ale. Ja rowniez jestem szczesliwa,tylko,
> ze ja mam ale-wlasnie ten slub.
> Kochani grupowicze-co o tym myslicie?
Grześ jest spełniony nawet wtedy, gdy Ty nie jesteś?
To się jakoś nazywa.......
> Pozdrawiam cieplutko z mroznego Jaworzna (-13)
> Iwonka
Pa
|