Data: 2003-03-06 07:30:38
Temat: Odp: Czy talenta zanikają?
Od: "Maria" <t...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:m...@4...com..
.
> On Wed, 5 Mar 2003 23:22:53 +0100, "Kianit / D.C."
> <r...@w...pl> wrote:
>
> >Witajcie, mam mały dylemat.
> >Niegdyś byłam świetną (w opinii innych rzecz jasna) kucharką, Znajomi
lubili
> >wpadać, bo po 15 minutach w kuchni, przy pustej lodówce potrafiłam coś
> >wymodzić. Było to jeszcze w czasach, jak nasz stan posiadania kuchni
> >ograniczał się do elektrycznego czajnika, emerytowanego ekspresu, dwóch
> >filiżanek, jednego widelca, mikrofali bez opisów, lodówki, piekarnika
i...
> >płytek na podłodze ;) .
> >I wiecie co? odkąd parę miesięcy gotowałam okazjonalnie (8 miesięcy w
> >szpitalach) i sprawiliśmy sobie meble w kuchni z płytą, zlewem,
kompletami
> >talerzy i szklanek, garnkami i jakimiś cudami typu parownica czy toster
to
> >ja... straciłam talent do garów! Faktycznie, że po urodzeniu dziecka
> >skupiłam sie na utrzymaniu diety dla dziecka (mała alergik i piersiowa),
ale
> >coś tam pichciłam, czasem kolację dla Olka znajomych "wymodziłam" i
> >chwalili, ale ja widzę po sobie, że najprostszej rzeczy nie mogę zrobić
od a
> >do z :( . Nie mówiąc już o tym, że nie mam weny kompletnie, to nawet jak
> >zrobię coś smacznego, to wygląda jak breja bez kolorów, a jak oczy się
rwą
> >do jedzenia to okaże sie, że przegięłam z przyprawami, albo zupełnie bez
> >smaku :(
> >Poratujcie! jak odnaleźć w sobie dawny dar? Pójść na kurs gotowania i
> >zaczynać sie uczyć jak "młoda mężatka"? Czy dalej palić przepis za
przepisem
> >a na obiad w pośpiechu piec frytki ze schabowym i czekać na cud?
> >Stron przeglądam bez liku, ochoty mam wiele ale przy pierwszej
przeszkodzie,
> >np. braku jakiegoś składnika odechciewa mi się wszystkiego :(
> >Rany, nawet czekolady w domu nie mam :(((( BUUUUUU!!!!!
> >Kianit, pilnie potrzebująca pomocy..
====================================================
============
Taaaaaaaak..nooo jakby to ujac aby nie sprawic Ci przykrosci??
Pozbieraj sie i to szybko bo inaczej to jeszcze troche a zrobi sie z Ciebie
rozmemlaniec.
To o czym piszesz nie ma nic wspolnego z talentem. Talent sie poprostu ma.
Oczywiscie trzeba miec tez ochote
na doskonalenie sie w sztuce. NArzekanie nic tu nie pomoze. Czekasz az ktos
poglaszcze Cie i powie nic to. nic...bedziesz za chwile znow cudowna. Otoz
nie bedziesz.
Zbieraj sie do kupy i to migiem. Ugotuj dzisiaj cos od A do Z sama.
Cieplutko pozdrawiam.
Tomaria - Babcia
|