Data: 2001-10-05 13:31:26
Temat: Odp: Kaszaneczka, krupnioczek, kiszeńka...
Od: "anka" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> w wiadomooci do
grup dyskusyjnych napisał:1...@4...com..
.
> sadysta...jedyne co ja tu mam to black pudding, a to w ogole nie
> to, choc z koloru podobne.
>
> Krysia
jadlam tes smieszny pudding jak mieszkalam w Szwecji. Tragedia i kolo
kaszaneczki nawet nie lezalo.
A i na wedliny narzekalam strasznie. Bez smaczku, bez aromatu.... Jakies
takie... z cafe...?
Jak wrocilam, to jadlam niemal tylko nasze polskie, pachnace..... a Szwedom
szczerze wspolczulam, ze nie wiedza, ze mozna jesc smaczniejsze miesa.
U Niemcow widzialam podobna sytuacje - jakis market typu samoobsluga, a
wczesniej sklepik z napisem "POLSKIE WEDLINY" i kolejka jak za starych
niedobrych czasow w Polsce. Po kielbase slaska....
pozdr
ania
|