Data: 2001-10-03 13:31:20
Temat: Odp: Maski
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna" w odpowiedzi na:
> > Poniedziałek - ja, wtorek - ja, środa - ja... Zawsze mi się to
> > kojarzyło ze świadomością siebie, wyostrzeniem zmysłów,
> > self-monitoringiem, ale raczej nie pejoratywnie, nie z egocentryzmem,
> > nie z maską.
stwierdziła:
> To tez - przynajmniej dla mnie tez - ale self-monitoring oznacza, ze
> bezustannie cos sie zmienia/moze zmienic, wymaga uwagi, czytania,
odczuwania
> etc. A wiec nie jest to jedno dobrze znane pysio:)
Nie jest. Kiedy jesteś przy kimś na codzień, nie zauważasz powolnej
ewolucji, ale próbuj nie widzieć kogoś bliskiego przez pare miesięcy. Musisz
od nowa poznawać i przyzwyczajać się.
A co z zewnętrzem? Nawet ciśnienie powietrza nas kształtuje. Pisze się o
maskach, które SAMI tworzymy, SAMI nakładamy, a przecież i nas z zewnątrz
wychowują, szufladkują, szlifują. Nawet jeżeli bronimy swej indywidualności,
to wykształcamy pancerze w miejscach, gdzie nas najczęściej raniono. I jak
tu odróżnić twarz od maski, skoro zmieniamy się całościowo?
Przepraszam, że się powtarzam. Ale akurat tu chciałem podrążyć.
Pozdrowienia
Mefisto
PS. A Joannę od wątku "Rozwód" prosiłbym bardzo o modyfikację podpisu, bo
była druga :P
|