Data: 2002-11-21 14:12:32
Temat: Odp: Niezależnoś
Od: m...@s...pl (Ula Michta)
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka napisała:
> Niechęć niechęcią ... u mnie większe znaczenie ma tu samorealizacja i chęć
> doskonalenia (sorry ale ugotowanie smaczniejszej pomidorówki nie jest wg.
> mnie doskonaleniem siebie).
I znowu dochodzimy do momentu, w którym chciałabym zauważyć (jako
przedstawicielka frakcji qr domowych ;-)), że przebywanie w domu nie
koniecznie musi oznaczać samorealizację poprzez gotowanie (brrrr - ja np.
nie lubię).
I o to też chodziło w wątku na psd, że panie pracujące, nie chciały
zrozumieć, że nie dla każdej kobiety pozostającej w domu, decyzja ta nie
oznacza cofania się zawodowego, intelektualnego, etc.
Ale ja ogólnie jednak pod ten wątek chyba nie podpadam, bo dzieci mam małe,
wiec "siedzenie" w domu jakby narazie uzasadnione jest.
> P.S. Jeszcze coś ;-) Niezależność to nie jest IMO tylko zarabianie
"swoich"
> pieniędzy.
Otóż właśnie!
> To samotne wyjścia bez kontroli tego drugiego, to zakupy tego na co mam
> ochotę, to realizacja swoich marzeń czy pasji. Duuużo by gadać ;-))))
I czasem zdarzają się takie sytuacje, że kobieta mimo, że pracująca, takiej
niezależności nie czuje.
Ja od ponad 4 lat jestem na bezpłatnym urlopie, ale nie czuję się
ograniczona w tych sprawach, które powyżej MOLNARka wymieniła.
Ula
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|