Data: 2002-11-21 15:22:27
Temat: Odp: Niezależnoś
Od: m...@s...pl (Ula Michta)
Pokaż wszystkie nagłówki
Anka P. napisała:
> mielismy osobne konta na studiach
> po slubie jedno zlikwidowalismy i teraz mamy jedno wspolne
> bardzo chwale sobie takie rozwiazanie, bo pieniadze sa wspolne i nie ma
> klotni pod tytulem "za to placisz ty a za tamto ja"
>
> ja zarzadzam finansami, bo moj maz w ogole nie ma do tego glowy, nie
> lubi tego i wolalby tego uniknac, mnie to nie przeszkadza, wiec ja to
robie
> staz 3,5 roku
U nas też sprawy tak właśnie się mają. Mąż już przed ślubem przynosił mi
swoją wypłatę (razem mieszkaliśmy). Ja pilnowałam i pilnuję, by wszystko
było terminowo zapłacone, ja pilnuję czy zewsząd pieniądze "spłynęły", wiem
ile trzeba przeznaczyć na tzw. "życie", ile na inne niezbędne w danym
momencie rzeczy i informuję tylko męża, ile po tym wszystkim zostaje. Co
zrobimy z resztą nie zależy tylko od niego.
Mój mąż też się cieszy, że nie musi się tym wszystkim zajmować (choć z
zawodu to on księgowy jest ) i chwalimy sobie taki układ już od ponad 8 lat.
Ula
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|