Użytkownik Daruma <d...@u...reply-to.invalid> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:s...@l...ihar.edu.pl
...
> W artykule <a38e0u$9u5$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl> Iza napisał(a):
> Obrońca zwierząt i wegetarianin to nie są synonimy. Nie każdy, który
> walczy o zakaz chowu klatkowego czy transportu żywych koni jest
> wegetarianinem. Obrońcy zwierząt nie walczą o zakaz jedzenia mięsa
> tylko o brdziej humanitarne warunki dla zwierząt hodowlanych.
> Wg. mnie w tym filmie chodziło właśnie o ośmieszenie _wszystkich_
> obrońców zwierząt. O zrobienie z nich szkodliwych wariatów, których
> najlepiej izolować od zdrowego społoczeństwa.

[A ja myślę, że w filmie wyjątkowo dobrze udało się rzetelne przekazanie
informacji zarówno tych za, jak i przeciw. A wniosek każdy moze sobie
wyciągać sam.
Mój jest taki, że hodowanie kur w mikroskopijnych klatkach jest w równym
stopniu wynaturzone jak hodowanie ich w domu i łażenie po ich odchodach.]

> > Kto udowodnił, że rośliny nie czują? Cóż za brak konsekwencji.
>
> Nikt nie udowodnił, że czują.

[Podstawową metodą dochodzenia do prawdy, stosowaną obecnie w nauce jest
tzw. metoda falsyfikacji - pogląd jest tak długo prawdziwy dopóki nie da
się udowodnić, że jest fałszywy. Uważam więc za bardziej uprawnione
twierdzenie, że rośliny czują, mimo że nikt jeszcze nie był w stanie
przedstawić przekonywujących dowodów na to, że tak jest. Co więcej, swój
pogląd śmiem uważać za jak najbardziej naukowy.

Pozdrawiam, Iza]