Data: 2002-10-29 21:36:05
Temat: Odp: Straszny lęk.
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik dipsom_ania <d...@N...gazeta.pl> :
> Dziś: są leki uspokajające i kilka piw wieczorem. Leki biorę raz dziennie,
> piwami nie upijam się, ale nie jestem także trzeźwa.
> Lęk. Z nim jest różnie. Raz jest silniejszy, raz łagodniejszy, ale jest
> zawsze - chyba, że jstem całkowicie pijana. (..)
Oho, jakbym o swojej mamie czytala. Ok.30 lat uzaleznienia od lekow plus
alkohol. Nie chcesz wiedziec jakie jest jej zycie, nie mowiac juz o tym jak
w tym wszystkim "odnalazly sie" jej dzieci. Patrzac na nia wiem, ze na pewno
sie w to nie wladuję. Sama wyszlam z uzaleznienia lekowego (benzodiazepiny,
tak jak podejrzewam i u Ciebie). Znam tez napady irracjonalnego lęku i udaje
mi sie go 'oswajac'. Duzo zadzieczam psychoterapii. Radze Ci zmien lekarza,
poszukaj innego - niech to bedzie nawet 'pierwszy lepszy' skoro obecny
rozklada rece. Popytaj w Poradni Zdrowia Psychicznego o specjaliste od
uzaleznien (w jakim miescie mieszkasz?). Nie zostawaj z tym sama. To sa duze
problemy, ale do zwalczenia. WIEM to. Nie napisze, ze "bedzie dobrze", bo to
juz nie zalezy ode mnie - ale napisze: MOZE BYC dobrze - o ile nad tym
popracujesz.
> Jak przezwyciężych CHOCIAŻ te napady paniki?
Chociaz? :) To nie takie byle-co. Uzaleznienie w duzym stopniu zalezy od
Twojej sily woli, swiadomosci itd. A panika jest juz glebiej zagrzebana. Ale
daje sie z tym pracowac i znam ludzi, ktorym sie udalo. Sama jeszcze
pracuje, ale widze rezultaty. Nie napisze Ci jak pracuje, bo to same
banaly... chocby to, zeby starac sie mocniej na sobie polegac i ufac - to
trzeba poczuc, poczuc wlasne oparcie, czasem uglaskac/uspokoic swoje
wewnetrzne, przerazone dziecko... Kontaktujesz sie z nim czasem? :)
Powodzenia.
Melisa
|