Data: 2002-10-29 21:21:22
Temat: Re: Straszny lęk.
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"dipsom_ania" w news:apm78b$lc9$1@news.gazeta.pl napisał(a):
>
> wiem za to coś innego - z pewnością się ukrywają.
Wiesz co mi sie czasem przytrafia? Przykladowo szukam dlugopisu... ktorego
ciagle trzymam w dloni. Bardziej znana sytuacja to pan Hilary (co chyba
nie Chilary? ;-P) co to szukal okularow. Bywa i tak.
> Najzabawniejsze, że gdy ja jestem w jednym miejscu Ta
> osoba może być w innym... może po drugiej stronie ulicy,
> może na innym kontynencie.
Powiedziec Ci cos - pewnie jest i po drugiej stronie ulicy, i na innym
kontynencie.
> > Prace tez na dnie butelki znalezc mozna?! Dobrze, ze wodka
> > potaniala - lece kupic kilka flaszek - moze cos znajde.
> Nie wiem, gdzie można znaleźć cholerną pracę,
Praca chyba nie taka cholerna skoro jej szukasz? Ja za zwyczaj czegos co
cholera traci staram sie unikac ;)
> wysyłam mnóstwo CV, dzwonie... nic.
> Ale to marne pocieszenie.
Zawsze moze byc gorzej - to jest niezla pocieszka, co nie? ;)
> > Ja tez. Podobnie pare milionow innych Polakow.
> Nie wiem, czy to sarkazm... mam nadzieję, że nie.
Po prostu prawda.
> > Juz sie zbieralem do jakiejs knajpki gdy nagle rezygnowalem.
> Ponieważ nie masz przymusu picia.
Nie - poniewaz taka podjalem decyzje.
> Ponieważ jesteś silniejszy ode mnie.
Nie jestem. Gdy ktos mnie szpilka ukluje to pewnie krzykne z bolu podobnie
jak Ty. Gdy sie skalecze to tez krew poplynie. Czasem sie poplacze, czasem
cos mnie przerazi. Jestesmy z tej samej gliny.
> >Pijak na pewno pracy nie znajdzie.
> Gdzieś kiedyś przeczytałam, że przy wychodzeniu z alkoholizmu
> pomaga praca.
Wiec czujesz sie usprawiedliwiona? Nie wyjdziesz z nalogu bo jestes
bezrobotna?
> chociaż, przy skłonnościach do uzależnien można popaść
> w pracoholizm.
Uzaleznic mozna sie od wszystkiego. Grunt to nie tracic kontroli, myslec
co sie robi, dlaczego i jakie moga byc skutki.
> Wiesz, najbardziej mi żal ludzi, którzy jeszcze alkoholikami nie
> są ale w młodym wieku wypijają wino, kilka piw bo są smutni,
> bo chcą uciec. Ja tak zaczynałam. Od kilku niewinnych piw. teraz
> aż mną telepie gdy widzę, w co ONI się pakują. Ale mam ich
> nawracać czy jak? Mówić im, że nie dostrzegają?
Watpie aby to cos dalo.
> > W takich chwilach mysle sobie jednak, ze byc moze jutro sie
> > wreszcie usmiechnie a... brzuch pozostanie.
> Napisałam, jesteś silny.
Jestem po prostu czlowiekiem, ktory ma mozliwosc podejmowania decyzji.
> > "Kto sie boi i nie wie czego sie boi... podwojnie sie boi".
> > Autora nie chce mi sie szukac
> Znam ten cytat, autora także nie pamiętam.
Ivo Andric
> > Pytanie - czego Ty sie boisz?
> To jest tak zwany irracjonalny lęk.
Bardzo nieprzyjemny lek :-/
> > U cioci bylo odwrotnie - ja poranki napelnialy przerazeniem.
> Mam coś bardzo podobnego do Twojej cioci...
> PS, przykro mi, że ona tak cierpi.
Juz nie cierpi. Zyje jej sie duzo przyjemniej. Tyle tylko, ze nie lubi
duzych zmian.
> > Wiesz co mi pomaga nie czuc sie samotnym? Muzyka.
> Widzisz, muzyka... Tak, muzyka. Ale nadchodzi taki moment,
> gdy już mało co cieszy,
A czy czlowiek zawsze musi biegac z usmiechem od ucha do ucha?
> gdy właściwie nic nie cieszy. Szczególnie, że grałam w zespole,
> ale rozpadł się.
Ziemniaczki przypiekane po prostu.
> > Nie jestes sama 2x
> > Uwierzw w siebie uwierz w ludzi uwierz w nas
> Znam doskonale tę piosenkę, przypomniałam sobie, że
> kiedyś się przy niej rozpłakałam. Najgorsze, że znów, po
> przeczytaniy...
Mam takich wiecej ;)
> Dziękuję Ci, Greg...
Jestem niewinny. Przeciez nie wiedzialem, ze tak zareagujesz :-P
Wlasnie znowu slucham Krajewskiego. Skoro sie tak trafilo widac jakis
znak, abym ten tekst tez zamiescil ;) Nie wiem czy po tym tez zaczniesz
plakac, ale zaryzykuje. A moze znasz? Kazdy swoje dziesiec minut ma:
Kazdy swoje dziesiec minut ma
By na jawie przezyc wielki sen
Teraz wlasnie los mi szanse dal
Czuje ze na calosc moge isc
Patrz jak ja
Zaczaruje swiat
On mi da
To co bede chcial
Cos ci powiem
Wierze tylko sobie
Sprobuj tak jak ja
pozdrawiam
Greg
|