Przepis na "medalową" sztukę mojego wujka, mistrza cukiernika.
Wielokrotnie sprawdzony... :-)

W rolach głównych:

5 żółtek
1 (do dwóch = upodobania) łyżka kakao
12 łyżek cukru
1 paczka cukru waniliowego
8 łyżek żelatyny spożywczej
1 margaryna
2 galaretki owocowe
Owoce do wyboru: ananasy, brzoskwinie, jabłka, gruszki - "miękkie"

Proces twórczy:

1 szklankę przegotowanej ciepłej wody rozpuścić z żelatyną,
dodać do roztopionej margaryny, doprowadzić do wrzenia,
następnie całość ostudzić.
Rozmiksować żółtka z cukrem i cukrem waniliowym.
Dodać ostudzoną mieszankę margaryny/wody/żelatyny.
Dobrze rozmiksować całość.
Połowę wlać do tortownicy wysmarowanej tłuszczem (aby nie wyciekało)
i włożyć "do stężenia" do lodówki
Do pozostałej części wsypać kakao i rozmiksować.
Do już "skrzpłej" części z lodówki dolać drugą część z kakaem i
ponownie ostudzić w lodówce.
Nałożyć na wierzch posiadane owoce i zalać to wszystko lekko już
tężejącą (wcześniej przygotowaną) galaretką owocową.
Wstawić całośc do lodówki i starać się zabić jakoś czas w oczekiwaniu,
aż galaretka nabierze właściwej konsystencji...
Wtedy niecierpliwie "rozbroić tortownicę i ... tak właśnie smakuje ptasie
mleczko, czyli niebo w ustach :-)

Smacznego.
FreeMen www.FreeMen.prv.pl
--
"Największym problemem świata jest to,
że głupcy są absolutnie pewni,
a mędrcy pełni wątpliwości" - Bertrand Russell