Data: 2005-03-30 19:48:17
Temat: Re: 12 lat roznicy
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
idiom pisze:
> Od pewnego czasu stoję na stanowisku, że jak ktoś nie chce się
> zakochac (nie da sobie na to pozwolenia) to się nie zakocha.
Ja tak (chyba) nie potrafię ;-)
> Wybacz, ale jeśli ktoś jest np. trzydziestolatką po bolesnych
> przejściach i doskonale wie, jest świadoma tego, co spowodowało owe
> bolesne przejścia (np. syndrom Piotrusia Pana u poprzedniego
> partnera) i spotyka faceta z identycznym zespołem cech (czyli z
> syndromem Piotrusia Pana) i mimo tego owa trzydziestka pozwala, by
> impuls spowodował, że się zakocha
Ale, ale - nie widzę fizycznej możliwości, by kobieta, która przejechała się
na (przykładowym) syndromie Piotrusia Pana, była w stanie zauroczyć się po
raz kolejny osobnikiem, który tenże syndrom przejawia. Ta cecha wyklucza
przecież na samym starcie zakochanie się w nim. Tak to widzę.
Natomiast jeśli już faktycznie i mimo wszystko wpadnie po uszy, to ... no
stało się. Ja nie potrafiłabym sobie powiedzieć "odkochaj się, bo to
niepoważne/głupie/nienormalne/whatever". Mogłabym oczywiście_starać
się_stłumić to uczucie, ale ze staraniami to różnie bywa ;-)
> Taaaa... łajdacy również potrafią być pociągający ;)
A jak jeszcze w tajemniczo-zniewalający sposób zagają o pogodzie, to już w
ogóle ;-)
--
PozdrawiaM
|