Data: 2006-03-27 18:25:00
Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
news:m8ha98kfx7mg$.dlg@iska.from.poznan...
> Widać po watkach Basi Z. co rusz, że to swoista norma. Skoro się we
> własnym
> domu na to pozwala to się ma. Jakby się nie pozwalało i wymagało od
> własnych latorośli elementarnych właściwie rzeczy to by się nagle nie
> budziło z ręką w nocniku i problemami jakie tu prezentuje co jakiś czas.
Pomijasz tylko fakt, ze rodzice mają już taki ogólny problem, że chcieliby ,
żeby ich dzieci były od nich lepsze.
To i narzekają sobie czasem, choć w sumie sa szczęśliwi z tym co mają. Ich
dom, ich sprawa
> Bo ja rozumiem, że nie wszyscy mają hopla i co wieczór odkażają WC
> domestosem - ale są jakieś granice. A jak już smierdzi to te granice
> zostały daaaawno przekroczone.
takie jednoznaczne stawianie sprawy jest możliwe tak do 2-4roku życia albo z
jednostkami dośc spolegliwymi, potem już trzeba negocjować i rózniastych
forteli używać.
> Problemem nie jest teraz co zrobić, żeby szczurki jesc dostawały i nie
> żyły
> pernamentnie we własnych odchodach. Problemem jest to, że niemal dorosły
> chłopak nie ma wpojonego ani szacunku dla rodziców, ani odpowiedzialności,
> ani pewnych nawyków higienicznych.
Bardzo możliwe że ma, tylko nie ujawnia. Ja tez tak miałam, sprzątać,
podnosić co upadło, kurze ścierać itd. zaczęłam dopiero jak przestałam
mieszkać z rodzicami - czyli rok póżniej niż syn Basi ma lat. Wcześnie
naprawdę nie widziałam naczyń w zlewie, butów na środku pokoju i szeregu
szklanek na parapecie.
Zresztą trudno coś zauważyć jak się nie wyściubia nosa z książki i głowy z
chmur.
> Ale ja to już stara pewnie jestem, do tego mam zlew w kuchni i truskawki z
> cukrem jadam...
Wręcz przeciwnie, młodaś jeszcze i na dodatek praktyki z jajami mądrzejszymi
od kury nie masz.:-)
BTW - truskawki to wiem, ale jaki zlew?
> Aaaa, można dalej w tym wątku klepać po plecach "naszą" Basie, gratulowac
> zdolnego syna i udawać, że u nikogo nie wywołuje odruchów wymiotnych wizja
> smrodu jaki produkuje 12 szczurów po 3 tygodniach nie sprzątania.
A kto mówi ze mu szczury nie przeszkadzają na wyobraźnię? Raczej widzę że
opinia jest taka, że jest ich za dużo. Z drugiej strony, nie moje szczury,
nie mój problem, a ona prosi o rade a nie na herbatkę nad szczurkową klatką.
> Wolałabym mieć mniej zdolne dziecko, ale takie które się myje i jest
> odpowiedzialne. Przynajmniej bym się nie bała, że mi się robactwo w domu
> zalęgnie.
Ja to jednak wolałabym zdolne. I tak się w końcu wyprowadzą.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
|