Data: 2006-03-28 14:11:32
Temat: Re: 14 latek, szczury i inne :-)
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Old Rena" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e08ua4$cus$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Rodzice są i od tego, żeby dziecku pokazać konsekwencję ich decyzji, i
od
> > tego, żeby chronić dzieci przed konsekwencjami ich postępowania. Przez
całe
> > życie... i na dodatek nie ma to nic wspólnego z samodzielnością i
> > dorosłością dziecka.
> To przerażające, co piszesz. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak moi rodzice
> mieliby uchronić mnie przed błędami, które popełniałam. Jak mieliby mnie
> uchronić przed skutkami tych błędów. O wielu moich decyzjach dowiadywali
się
> po fakcie (jeśli w ogóle). Więc? Nie są omnipotentni.
To ciekawe, że to Cię przeraża.
Wyobraż sobie sytuację w której konsekwencje są całkowicie
nieproporcjonalne, nie adekwatne dozachowania. Czy nie starałabyś się
ograniczyć chociaż ich skutków?
Dziecko Ci mówi - "nie założę mamo czapki - niech mi uszy marzną" i potem
dostaje zapalenia ucha, to idziesz z nim do lekarza i leczysz ucho, czy
mówisz, a niech Cię uszy bolą dalej?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|