Data: 2006-03-29 11:25:37
Temat: Re: A może coś z fasoli?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"aniared" <a...@n...pl> wrote in message
news:e0dqeb$1hn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Panslavista napisał(a):
>>
>> Przepraszam, ze obcesowość w poprzednim poście, zawsze bulwersowało mnie
>> osądzanie potraw jako dla biednych, podczas gdy ja patrzę na smak,
>> prostotę i ilość czasu potrzebnego do przyrządzenia. Zawsze ruszało mnie,
>> gdy ktoś deprecjonował np. żurek polski.
>
> Ależ ja nie deprecjonuję tanich potraw, wręcz przeciwnie. Natomiast owa
> "intuicyjność" zdrowego odżywiania wynikała z dostępności produktów, z
> których zbudować trzeba było tanią i odżywczą dietę.
>
> --
> Ania
>
> http://aniared.blog.onet.pl
To też nie jest prawda, za złotówkę u rzeźnika można było kupić tzw.
mieszankę i starczało to na posiłek dla czteroosobowej rodziny.
Dziadek mówił, że biedni (i ich rodziny) byli ci, którzy pili, oni stali się
awangardą socjalistów. Pracowity i uczciwy człowiek wyżywił rodzinę i
socjalizmy omijał z daleka.
|