Data: 2005-12-05 11:54:04
Temat: Re: Angielski w 1 klasie
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <op.s052cei326l578@borek>,
Borek <m...@d...chembuddy.these.com.parts> wrote:
> On Fri, 02 Dec 2005 11:25:12 +0100, Jarek Spirydowicz
> <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote:
>
> >> > a nie. dlaczego moja corka mogla pisac po angielsku w pierwszej
> >> > klasie? Ty piszesz o bledach metodologicznych, Borek o tym, ze
> >> > slabi uczniowie beda mieli przekichane na cale zycie.
> >>
> >> Wbrew pozorom piszemy o tym samym - ten katar będzie miał swoje
> >> źródło w złej metodologii.
> >>
> > Tak, Panie Doktorze. Piję, bo w pierwszej klasie pani od angielskiego
> > robiła błędy metodologiczne.
>
> Żebyś się nie zdziwił!
>
Nie zdziwiłem się.
> Opowiem z własnego doświadczenia. Preszkadzałem jak cholera, bo się
> nudziłem na lekcjach - umiałem czytać i pisać zanim poszedłem do
> szkoły. Nauczycielka, co mi powiedzieli rodzice po latach, była po
> prostu głupia i nie dawała sobie rady.
>
Taaak. A gdzie oni byli _wtedy_?
> Kiedyś nazwała mnie - przy
> całej klasie - Dzidzią.
>
Co jest niesamowitym błędem metodologicznym w nauczaniu angielskiego...
> Łeb miałem może lepszy od innych, ale byłem
> kurdupel, więc łatwy cel. Cała klasa zaczęła mnie tak przezywać,
> a ja zacząłem przed nimi uciekać ze szkoły. W podstawówce pewnie
> zebrałoby się pół roku wagarów. Szczęśliwie zamiast iść w Polskę,
> siedziałem w domu i czytałem książki, bo diabli wiedzą, co by się
> stało.
>
> Z mojego punktu widzenia żarcik Ci nie wyszedł.
>
To nie był żarcik, tylko sprowadzenie do absurdu. Uważasz, że bez słowa
"Dzidzia" wszystko byłoby inaczej?
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|