Data: 2003-01-23 11:56:55
Temat: Re: Argument o dyskrecji w milosci
Od: "u89999" <...@...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Kochać to mieć na względzie drugą osobę wraz z jej potrzebami. Jeżeli
kocham
>to chce sprawić radość osobie kochanej. Jeżeli wiem, że uwielbia
>
Moze cos a'la slowa slowa Puchatego (Uwaga: wyciete z kontekstu):
"Sądzę, że najlepszą metodą w tym wypadku są właśnie czyny".
Ale w ten sposob odpowiedzialbym - bez milosci, bo agresywnie
- skrajnoscia na skrajnosc, skoro druga osoba (ona) mowi wprost, ze chce
okazywania
slowami jeszcze wiecej, a dokladnie: ...nieskonczona ilosc razy dziennie.
Zastanowmy sie wiec teraz nad waznoscia DOZOWANIA tych slow,
(nie calkowitym ich brakiem). "Jakosc wazniejsza od ilosci"?
|