Data: 2013-07-11 21:43:52
Temat: Re: Babka cytrynowa jak od Sowy
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2013-07-11 21:32, obywatel Feniks z popiołów uprzejmie donosi:
> W dniu 2013-07-11 21:27, Qrczak pisze:
>> Dnia 2013-07-11 21:18, obywatel Feniks z popiołów uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2013-07-11 21:00, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 11 Jul 2013 18:53:50 +0000 (UTC), Miroslaw Kwasniak
>>>> napisał(a):
>>>>
>>>>> (...)zamiana 1/3 mąki na mąkę ziemniaczaną(...)
>>>> A nawet pół na pół albo i więcej.
>>>> Pisałam koleżance wyraźnie, żeby wzięła przepis na babkę PIASKOWĄ, ale
>>>> chyba nie zrozumiała, bo wzięła jakąś "białostocką", która (bez mąki
>>>> ziemniaczanej) ma się do babki piaskowej jak pięść do oka.
>>>
>>> A gdzie ja chciałam przepis na babkę piaskową???
>>
>> To teraz już wiesz, co chciałaś.
>
> Tylko czemu dowiaduję się o tym ostatnia!!!
A to akurat standard jest.
>> A w wolnej chwili daj cynk, czy Sowa zżynał ze staroci.
>
> Zrobiłam próbę na tym, co mi zostało i wygląda mi to na dobry trop.
> Jutro przetestuję na całości (pewnie na gorącym lepiej się rozejdzie),
> bo już dziś mi się nie chciało, poza tym nie miałam dla kogo.
Bajdełej fascynuje mnie ten 'paradoks Sowy', zwłaszcza na moim zadupiu.
Bo biorąc pod uwagę fakt, iż oni te wypieki ciągną z bógwikąd i nigdy
nie są najpierwszej świeżości, a, jak się okazuje i recepturowo ciągną
ze starych wzorców, to czy to całkiem upadła domowa twórczość? Czy taka
moda teraz?
No dobra... można kupić placka w ilości dla jednej mało żartej osoby. To
plus.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|