Data: 2003-08-24 16:05:32
Temat: Re: Bablowica
Od: "adal" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "maruda - Ryszard" <maruda_smurf@#gdynia.mm.pl> napisał w
wiadomości news:bi7vkh$ll4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dnia 2003-08-23 15:00, osoba przedstawiająca się jako 'adal' zechciała
> zauważyć:
>
> Komu tak ufasz? Hipermarketom, które tak długo pielęgnują mięso, aż
> zostanie sprzedane? Masz pewność że będą miały skrupuły w stosunku do
> źródła poczodzenia?
Miesko jadam nie za czesto, a moja kolezanka malzonka (wybitnie
miesozerna SZTUKA - chociaz nie wyglada ;-) kupuje je w zaprzyjaznionym
prywatnym sklepie miesnym (ten sam od ladnych paru lat - bez wpadki) gdzie
moze sobie zacny kawalek zamowic, powybierac, poMARUDzic ;-)
> Jaką masz pewność, że lis nie narobi na grządki z sałatą czy pole z
> truskowkami? A na terenach przymiejskich lis bardzo szybko zajmuje
> stanowisko kota (o dziwo), o ile jakiś mądry zarząd kotów się pozbył.
>
Rzeczywiscie masz racje, ja tylko do czasu przeczytania tego artykulu zylem
w nieswiadomosci narastajacego zagrozenia!
>
> Podejrzewam, że bąblowiec, jak inne tego typu pasożyty nie rozwijają
> się w ciągu jednej doby do stadium przez Ciebie opisanego. Większość z
> pasożytów w średniozaawansowanym stadium leczy się farmakologicznie
> (aż dwa dni). Nie mając pewności, co do źródeł pochodzenia różnych
> surowców spożywczych oraz higieny osób je obrabiających, możesz
> okresowo poddawać się badaniom na jaja pasożytów. Nie jest to zbyt
> bolesne... kupujesz w aptece pojemniczek z łyżeczką, napełniasz go
> umiarkowanie i oddajesz do pracowni analitycznej. Przepraszam
> wszystkich za niestosowność tematu na prk.
>
W tym przypadku chyba jedyna metoda jest usuniecie tego swinstwa
operacyjnie i to bez 100%wej pewnosci :-(((
O'k popytam jeszcze u znajomych lekarzy, moze oni rozwieja moje
watpliwosci? A na razie.... znaczy sie drogi Ryszardzie, jak bede kupowal
grzybki to od razu do apteki po stosowny pojemniczek? ;-)
Pozdr.,
Adal
|